Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan uznał w czwartek za rozczarowującą groźbę prezydenta USA Joe Bidena, iż Stany Zjednoczone wstrzymają wsparcie wojskowe dla państwa żydowskiego, jeśli Izrael zdecyduje się na ofensywę lądową na miasto Rafah w Strefie Gazy.
Dyplomata powiedział w izraelskim radiu publicznym, że do tej pory władze jego kraju ceniły postawę Bidena, jeśli jednak administracja USA przestanie udzielać pomocy, to amerykańscy Żydzi mogą się zastanowić, czy w takiej sytuacji należy oddać głos na kandydata Demokratów w listopadowych wyborach prezydenckich.
Erdan nie jest jedynym przedstawicielem władz Izraela, który odpowiedział prezydentowi USA. Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gwir w lakonicznym wpisie na platformie X ocenił, że palestyński Hamas i prezydent Biden darzą się wzajemnie miłością.
Minister dziedzictwa Amichaj Elijahu przyłączył się do krytyki ultimatum Bidena. Również na platformie X, porównał prezydenta USA do premiera Wielkiej Brytanii Neville’a Chamberlaina, który podczas konferencji w Monachium w 1938 roku zawarł porozumienie z Adolfem Hitlerem.
Izraelski minister spraw zagranicznych Israel Kac zadeklarował z kolei, że jego kraj będzie kontynuował walkę z Hamasem dopóki go nie zniszczy. Napisał też, że nie ma bardziej sprawiedliwej wojny niż obecna, mając na myśli operację militarną Izraela w Strefie Gazy w odpowiedzi na palestyński atak na państwo żydowskie z 7 października 2023 roku.
Amerykańscy politycy z Partii Republikańskiej, w tym były prezydent Donald Trump, również odnieśli się do groźby Bidena. Trump napisał na swojej platformie Truth Social, że prezydent USA prowadzi świat w kierunku III wojny światowej i zarzucił mu stawanie po stronie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas.
Groźba Bidena padła po tym jak w środę minister obrony USA Lloyd Austin potwierdził doniesienia o zawieszeniu dostaw broni do Izraela.
W czwartek były urzędnik izraelskiego ministerstwa obrony, który był odpowiedzialny za kwestię uzbrojenia, oświadczył na zasadach anonimowości, że nie jest prawdą, iż Izrael poradzi sobie bez wsparcia USA. W takiej sytuacji Izrael będzie musiał znaleźć sobie inne źródło dostaw broni – powiedział były urzędnik, cytowany przez izraelskie radio.