Wanda Półtawska nie żyje. Przyjaciółka Jana Pawła II, lekarz psychiatra, która w trakcie II wojny światowej stała się ofiarą eksperymentów pseudomedycznych w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück, zmarła w wieku niemal 102 lat.
Wanda Półtawska zmarła w nocy z 24 na 25 października 2023 roku w swoim domu w Krakowie.
Wanda Półtawska (z d. Wojtasik) – lekarz psychiatra, współpracowniczka i przyjaciółka Jana Pawła II, była więźniarka niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück, przyszła na świat 2 listopada 1921 r. w Lublinie, w rodzinie urzędnika pocztowego.
W szkole średniej zaangażowała się w działalność IV Lubelskiej Drużyny Harcerskiej im. Orląt Lwowskich. Po wybuchu II wojny światowej działała konspiracyjnie, rozwoziła pocztę, broń, pieniądze.
17 lutego 1941 r. została aresztowana. W lubelskim więzieniu ona i jej koleżanki przeszły śledztwo z torturami, a po siedmiu miesiącach grupę kilkunastu lubelskich harcerek przewieziono do obozu Ravensbrück. Poza ciężką codzienną pracą w obozie więźniarki z Lublina były poddane eksperymentom pseudomedycznym. Na krótko przed końcem wojny Półtawska została przewieziona do obozu w Neustadt-Glewe (podobóz Ravensbrück), gdzie przebywała do 7 maja 1945 r.
Po wojnie studiowała medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, gdzie też uzyskała doktorat z psychiatrii. Angażowała się też w spotkania duszpasterstwa akademickiego.
Nie wiadomo, kiedy po raz pierwszy spotkała się z Karolem Wojtyłą. Tomasz Krzyżak – autor książki „Wanda Półtawska. Biografia z charakterem” (WAM, 2017) – przypuszcza, że stało się to w 1953 r. To Wandzie Półtawskiej nowo wybrany papież Jan Paweł II zlecił uporządkowanie swoich prywatnych papierów. Z czasem zaczęła odgrywać coraz większą rolę w Kościele krakowskim, stopniowo zwiększała się też rola, jaką odgrywała w Watykanie jako osoba, która ma bezpośredni dostęp do Jana Pawła II i nie boi się interweniować.
W 2016 r. Wanda Półtawska została odznaczona Orderem Orła Białego – w uznaniu zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za propagowanie wartości i znaczenia rodziny we współczesnym społeczeństwie.
Jak Półtawska podpadła mainstreamowi
W marcu 2023 roku w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym im. Rafała Czerwiakowskiego otwarto oddział noworodków, któremu nadano imię Wandy Półtawskiej. To był jeszcze czas covidowej psychozy. Ludzie mieniący się ważnymi zebrali się wokół Półtawskiej w maskach, a sędziwa kobieta powiedziała im wprost: – Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami? Medycyna nas okłamuje – powiedziała (cytat za: lifeinkrakow.pl).
Na te słowa niemal natychmiast zareagował dyrektor placówki Antoni Marcinek. Przeprosił za „nieprawomyślną” wypowiedź lekarki. – Pani Półtawska ze względu na swój wiek żyje w innej epoce, w innej rzeczywistości – próbował „wyjaśniać”.
Cytat z Półtawskiej w swoim tekście na portalu Onet próbował użyć red. Łukasz Orbitowski. Nieskutecznie. Redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk nie przepuścił tekstu przez cenzorskie sito. Udawał, że niewłaściwe słowa o maskach nigdy nie padły. – Bo to był bardzo zły tekst. Oparty w dużym stopniu na cytacie z pani Półtawskiej, którego ani ja, ani nasi redaktorzy nigdzie nie znaleźliśmy – stwierdził na łamach „Press” Węglarczyk.
Argumentację tę wyśmiał Orbitowski. Jak wskazał, znalezienie tego cytatu u źródła zajmuje kilkanaście sekund. Wypowiedź Węglarczyka odebrał zaś jako „kwestionowanie jego wiarygodności”. I w związku z tym zrezygnował ze współpracy z Onetem.