W wieku 79 lat zmarł brytyjski aktor Bernard Hill. Choć miał on na swoim koncie ponad 100 ról, to fani zapamiętają go najmocniej z „Władcy Pierścieni” i „Titanica”.
Bernard Hill zmarł 5 maja w godzinach porannych w wieku 79 lat. Informację mediom potwierdził agent aktora – Lou Coulson. Przyczyny śmierci nie ujawniono.
Hill zagrał m.in. kapitana Edwarda Smitha w oscarowym Titanicu z 1997 roku oraz króla Théodena we „Władcy Pierścieni”.
Fani twórczości J.R.R. Tolkiena i ekranizacji Petera Jacksona na zawsze zapamiętają kultowe zdanie „Gdzie był Gondor, kiedy upadła Zachodnia Bruzda”, które w filmie wypowiada aktor.
Brytyjczyk był także znany z takich filmów jak „Król Scorpion”, „Walikira”, czy „Gothika”. Ostatni raz zagrał w serialu „Policjant”, w którym główną rolę gra Martin Freeman, czyli aktor, który także związany jest z uniwersum Tolkiena, w który grał hobbita Bilba.