Klimatyczni wariaci spod znaku Ostatnie Pokolenie zablokowali przejazd karetki w Warszawie. Policja zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury.
Klimatyści – wzorem swoich odpowiedników z Zachodu – od kilkunastu dni blokują drogi w Warszawie w „imię walki z globalnym ociepleniem”. Twierdzą, że planeta płonie i jeśli natychmiast nie spełnimy ich nierealnych postulatów, to, w dużym skrócie, zginiemy.
W ramach protestów aktywiści z Ostatniego Pokolenia przyklejają się do dróg. To znacznie wydłuża proces usuwania ich z jezdni. Ostatnio, gdy jeden z takich klimatystów gościł w Kanale Zero, zdradził, że w jednym z przypadków policjanci poszli specjalnie do Żabki, by kupić środek, który powoduje mniejszy ból przy odklejaniu dłoni od asfaltu.
Podczas ostatniej blokady drogi przez klimatystów w Warszawie wytworzył się duży korek. To sprawiło, że utknęła w nim karetka. Przez przyklejonych klimatystów kierowcom znacznie trudniej było wygospodarować odpowiednie miejsce dla karetki.
Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci. Policja poinformowała, że zawiadamia prokuraturę.
„W ciągu ostatnich dni policjanci podejmowali szybkie i skuteczne interwencje podczas blokowania ulic. W odniesieniu do sytuacji widocznej na nagraniu i przejazdu karetki zabezpieczone materiały zostaną przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę” –czytamy na profilu warszawskiej policji.
„Wyrażanie swoich poglądów i opinii nie powinno naruszać obowiązującego prawa, a tym bardziej nieść ze sobą zagrożenia dla zdrowia lub życia innych ludzi” – dodano w kolejnym wpisie.
- Z czego żyje aktywistka klimatyczna? „Z ciężko wywalczonych grantów” [VIDEO]
- Ekowariaci trafili na mocny opór. Kierowcy w Warszawie wzięli sprawy w swoje ręce [VIDEO]
W ciągu ostatnich dni policjanci podejmowali szybkie i skuteczne interwencje podczas blokowania ulic.
W odniesieniu do sytuacji widocznej na nagraniu i przejazdu karetki zabezpieczone materiały zostaną przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. pic.twitter.com/aSCHMjRE6Q
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) April 27, 2024