Oceniamy, że antyukraińskie hasła, które pojawiły się w trakcie ostatnich blokad rolniczych, to próba przejęcia rolniczego ruchu protestacyjnego przez ugrupowania skrajne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury – oświadcza Ministerstwo Spraw Zagranicznych. To odniesienie się do transparentu z napisem „Putin zrób porządek z Ukrainą, Brukselą i naszymi rządzącymi”.
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych z najwyższym zaniepokojeniem odnotowuje pojawienie się w trakcie ostatnich blokad rolniczych haseł antyukraińskich oraz wysławiających Władimira Putina i prowadzoną przez niego wojnę” – czytamy w środę w oświadczeniu MSZ, pod którym podpisał się rzecznik prasowy Paweł Wroński.
Resort podkreśla, że tego rodzaju działania stawiają w złym świetle Polskę – kraj, który pierwszy pomógł napadniętej Ukrainie – i Polaków – którzy przyjęli ukraińskich uchodźców. „Co istotne kompromitują też samych organizatorów protestów” – dodaje.
„Oceniamy, że jest to próba przejęcia rolniczego ruchu protestacyjnego przez ugrupowania skrajne i nieodpowiedzialne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury.” „Wzywamy organizatorów protestów, by w imię polskiej racji stanu i szansy realizowania postulatów, które w dużej części są słuszne, sami identyfikowali i eliminowali ze swojego ruchu nielicznych inicjatorów takich i podobnych akcji” – czytamy w oświadczeniu.
Cały komunikat MSZ to oczywiście pokłosie transparentu z napisem „Putin zrób porządek z Ukrainą, Brukselą i naszymi rządzącymi”, który pojawił się na jednym z ciągników podczas protestów rolników. „Skrajne i nieodpowiedzialne ugrupowania” to z kolei zapewne uderzenie w Konfederację, która od wielu miesięcy wspiera protestujących rolników i transportowców.
Jest i służbowy traktor wysłany przez Tuska. Chłopaki z ABW nie śpią tylko służą. https://t.co/ZDqpSXKdVu
— Tomasz Sommer (@1972tomek) February 20, 2024
Na końcu oświadczenia MSZ stwierdza, że winnym problemów rolników jest Putin, a nie Ukraina. Jakkolwiek skandalicznie nie oceniać pojedynczego transparentu i samego Putina, zrzucanie wszystkich problemów na prezydenta Rosji jest łatwą wymówką. Rolnicy sprzeciwiają się także europejskiemu „Zielonemu Ładowi”, a na miejscu polskiego rządu źródeł problemu fatalnej w skutkach polityki klimatycznej szukalibyśmy jednak gdzieś indziej.
Dla jasności przypominamy, że rzecznikiem prasowym MSZ jest Paweł Wroński, przez 33 lata dziennikarz „Gazety Wyborczej”.