Administracja Hamasu pojawiła się na obszarach Strefy Gazy, z których Izrael wycofał większość swoich sił miesiąc temu. W mieście Gaza rozmieszczono funkcjonariuszy policji i wypłacono pensje niektórym urzędnikom – przekazali w sobotę agencji Associated Press mieszkańcy i wyższy rangą przedstawiciel Hamasu.
Czterech mieszkańców miasta Gaza powiedziało AP, że w ostatnich dniach zarówno umundurowani, jak i ubrani po cywilnemu funkcjonariusze policji zostali rozlokowani w pobliżu siedziby policji i innych budynków rządowych, w tym w pobliżu szpitala Szifa.
Powrót policji to próba przywrócenia porządku w zniszczonym mieście po tym, gdy Izrael wycofał w zeszłym miesiącu znaczną liczbę żołnierzy z północnej Strefy Gazy – potwierdził AP anonimowy urzędnik Hamasu, który nie był upoważniony do rozmów z mediami.
Dowódcy Hamasu wydali też instrukcje, by przywrócić porządek w północnych częściach Strefy Gazy m.in. zapobiegając plądrowaniu sklepów i opuszczonych domów.
Mieszkaniec miasta Gaza, Said Abdel-Bar, przekazał AP, że jego kuzyn otrzymał pieniądze w prowizorycznym biurze Hamasu, które utworzono, by wypłacać równowartość 200 dolarów pracownikom rządowym, w tym funkcjonariuszom policji i samorządowcom.
Od czasu przejęcia kontroli nad Strefą Gazy w 2007 r. Hamas kieruje biurokracją rządową składającą się z dziesiątek tysięcy urzędników państwowych, w tym nauczycieli i policji, którzy działają niezależnie od zbrojnego skrzydła grupy, Brygad Al-Kassama.
„Wypłaty wynagrodzeń nawet niektórym pracownikom rządowym dowodzą, że Izrael nie zadał Hamasowi nokautującego ciosu, mimo że twierdzi, że zabił ponad 9 tys. bojowników Hamasu” – komentuje AP.
Oznaki odrodzenia Hamasu w największym mieście świadczą o odporności palestyńskiego ugrupowania, pomimo operacji powietrznej i naziemnej, którą Izrael prowadzi już czwarty miesiąc w odwecie za atak Hamasu z 7 października 2023 r. Dowództwo polityczne i wojskowe Izraela chce pozbyć się Hamasu i uniemożliwić mu powrót do władzy w Strefie Gazy.
Gazańskie ministerstwo zdrowia podało w sobotę, że łączna liczba ofiar wojny wyniosła po stronie palestyńskiej 27 238, a ponad 66 tys. osób zostało rannych. Izraelskie naloty i wyburzania zrównały z ziemią ponad połowę wszystkich budynków w Strefie Gazy, a 85 proc. mieszkańców musiało uciekać z domów.
Hamas w dalszym ciągu przetrzymuje kilkudziesięciu z około 250 zakładników wziętych w ataku z 7 października, w którym zginęło około 1200 Izraelczyków.