Wśród przedmiotów wystawionych na sprzedaż W Nowym Jorku znajduje się dokument tożsamości i listy Nelsona Mandeli. Aukcja była zaplanowana na luty 2024 roku, po tym jak raz ją już odwołano w roku 2021. Teraz i poprzednio przeciw sprzedaży rzeczy Mandeli zaprotestował oficjalnie rząd Republiki Południowej Afryki.
RPA chce zablokować wywóz tych obiektów poza Południową Afrykę. Rząd uważa, że rzeczy osobiste Mandeli należą do „dziedzictwa kraju”. Podobnie jak w 2021 roku, po sprzeciwie Pretorii, zaplanowana na luty w Nowym Jorku aukcja rzeczy osobistych Nelsona Mandeli została ponownie zawieszona.
W katalogu sprzedaży pojawia się około stu „cennych przedmiotów” należących do byłego „bohatera walki z apartheidem”, który zmarł w 2013 roku w wieku 95 lat. W tym dowód osobisty, jego kolorowe koszule, a także listy. Aukcję organizuje amerykański dom aukcyjny Guernsey’s na zlecenie Makaziwe Mandeli, córki byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki.
Aukcja miała odbyć się 22 lutego w Lincoln Center, Guernsey’s. Interweniowała jednak Agencja Zasobów Dziedzictwa Republiki Południowej Afryki (SAHRA) i sprzedaż została zawieszona. SAHRA podjęła kroki prawne, uzasadniając, że aukcja obejmuje przedmioty o „znaczeniu historycznym i kulturowym”.
W grudniu 2023 roku sądy RPA dały amerykańskie aukcji „zielone światło”, ale SAHRA złożyła apelację i do czasu jej rozstrzygnięcia, aukcji nie będzie. „Nelson Mandela jest integralną częścią dziedzictwa Republiki Południowej Afryki” – mówił minister kultury Zizi Kodwa. Córka Mandeli uważa jednak, że ma prawo do tych przedmiotów w spadku po ojcu.
Guernsey’s w katalogu dał np. cenę wywoławczą na czarną jedwabną koszulę żakardową, którą Mandela miał na sobie, gdy poznał królową Elżbietę w 1996 r. – 34 000 dolarów, za teczkę ze strusiej skóry trzeba by zapłacić minimum 24 000 dolarów. W ofercie są też listy i prezenty od Baracka Obamy i Billa Clintona. Dokument tożsamości Mandeli z 1993 roku ma cenę wywoławczą 75 000 dolarów.
Według Domu Guernseya, córka Mandeli sprzedaje te przedmioty, aby zebrać fundusze na budowę ogrodu pamięci dla zdobywcy Pokojowej Nagrody Nobla, który ma się mieścić w pobliżu jego grobu, w rodzinnej wiosce Qunu (na południu kraju).