Strona głównaWiadomościŚwiatKłopoty Milei. "Powstrzymajcie cięcia" kontra "wielkie rzeczy osiąga się dużym wysiłkiem"

Kłopoty Milei. „Powstrzymajcie cięcia” kontra „wielkie rzeczy osiąga się dużym wysiłkiem”

-

- Reklama -

W Argentynie rozpoczął się całodobowy strajk generalny przeciwko polityce nowego prezydenta kraju Javiera Milei. To pierwszy ogólnokrajowy protest przeciwko zaprzysiężonemu w grudniu na urząd szefa państwa politykowi, forsującemu ultraliberalny program gospodarczy.

Protest, który doprowadził do chaosu komunikacyjnego w największych miastach kraju, został zwołany przez największą centralę związkową Argentyny, Główną Konfederację Pracy (CGT).

- Reklama -

Krótko po południu pracy odmówiła m.in. część załogi argentyńskich lotnisk, kolejarzy oraz kierowców autobusów miejskich.

W centrum stolicy kraju Buenos Aires zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy przeciwników prezydenta Milei, kontestując zapowiadane przez niego reformy. Najwięcej manifestantów zebrało się pod Kongresem, żądając od parlamentu odrzucenia procedowanych zmian przepisów z inicjatywy administracji prezydenta Milei.

Na przyniesionych przez demonstrantów transparentach napisano m.in. „Ojczyzny się nie sprzedaje!”, a ci nauczeni socjalu i rozdawnictwa podpisywali się pod hasłem: „Powstrzymajcie cięcia!”.

Uruchomiona w Kongresie procedura legislacyjna dotyczy kilkudziesięciu reform znacząco  zmieniających funkcjonowanie gospodarki Argentyny, m.in. umożliwiających prywatyzację państwowych spółek oraz zaostrzających sankcje za paraliżowanie ruchu drogowego podczas manifestacji.

Szefowa dyplomacji Argentyny Diana Mondino skrytykowała organizatorów protestu, twierdząc, że strajk jest nieuzasadniony w związku z krótkim okresem sprawowania władzy przez Milei. Wolnościowiec został zaprzysiężony na prezydenta 11 grudnia 2023 roku, a już tydzień później odbyły się pierwsze protesty na ulicach.

Mondino dodała, że za obecnym protestem nie stoją pracownicy, ale ludzie “wielkiego biznesu”. „Ten strajk nie ma uzasadnienia. Zorganizowała go oligarchia milionerów jeżdżących opancerzonymi autami, kierowanymi przez szoferów” – napisała na Twitterze/X. Podkreśliła, że wielkie rzeczy osiąga się dużym wysiłkiem, a nie „płaczem”.

Najnowsze