Założyciel Najwyższego Czasu! Janusz Korwin-Mikke uważa, że Polska jest w przededniu wojny domowej, a świat – wojny światowej.
W swoim najnowszym nagraniu na YouTubie Janusz Korwin-Mikke stwierdza, że Polska nie znajduje się „na skraju rewolucji”, tylko „w przededniu wojny domowej”.
– Ja to mówię od 2014 roku, kiedy po raz pierwszy zapadły sprzeczne ze sobą decyzje różnych składów sędziowskich – mówi Korwin-Mikke.
Polityk uważa, że takie ryzyko zachodzi, bo „nie mamy pewności, który skład sędziowski jest właściwy i który może wydawać wyroki słuszne, a przypominam, że w odróżnieniu od normalnych państw jak Stany Zjednoczone, które mają jeden Sąd Najwyższy, to my mamy aż trzy «Najwyższe Sądy», a to Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy oraz Najwyższy Trybunał Administracyjny i zakres ich działalności nie jest do końca jasno rozgraniczony”.
Korwin-Mikke zauważa ponadto, że PiS wciąż jest „potężną siłą polityczną”. – No i teraz może dojść do wojny domowej. 30 proc. Polaków po jednej stronie, 30 proc. Polaków po drugiej stronie, a 40 proc. ludzi normalnych, albo takich, którzy się w ogóle nie orientują w polityce, będzie stało po środku i patrzyło na bijatykę tych wariatów – uważa polityk.
– Więc taka wojna nam grozi. Dwie takie różne lewice, jedna taka lewica katolicka, a druga lewica raczej ateistyczna, będą się biły – uważa prawicowiec.
Korwin-Mikke dodaje, że poza wojną domową „cały czas od dwóch lat grozi nam wojna światowa”, bo Stany Zjednoczone i Rosja nieustannie grożą sobie nawzajem.