Środowy „Fakt” ujawnia, że Kancelaria Prezydenta może otrzymać ponad 274 mln zł. Głowa państwa od początku urzędowania zwiększyła swoje wydatki prawie dwukrotnie. Z przecieków sejmowych wynika jednak, że budżet prezydenta może zostać obcięty.
Po pierwszej wygranej Andrzeja Dudy w 2015 roku wydatki na Kancelarię wynosiły 163,5 miliona złotych. Pięć lat później kwota ta wzrosła już do 189 milionów złotych.
Teraz w Sejmie prowadzone są prace nad projektem ustawy budżetowej na 2024 rok. Z założeń projektu wynika, że Kancelaria Prezydenta miałaby otrzymać aż 274 mln 281 tys. złotych.
Rok wcześniej wydatki głowy państwa wyniosły 246 mln. 942 tys. złotych, co oznacza, że po przyjęciu budżetu w planowanym kształcie nastąpiłby wzrost o 11,1 procent rok do roku.
Z przecieków sejmowych ma jednak wynikać, że Donald Tusk, chcąc szukać oszczędności, by spełnić postulaty KO dotyczące polityki zdrowotnej, może połasić się na pieniądze Kancelarii Prezydenta.
Ogromny budżet głowy państwa ma wywoływać silne emocje wśród polityków obozu rządzącego i pojawia się wiele głosów za tym, by obciąć finansowanie prezydenta.
Warto tu zauważyć, że taki ruch oznaczałby wypowiedzenie Dudzie otwartej wojny, a prezydent mając prawo weta, może realnie zaszkodzić rządowi.