Prezydent Karol Nawrocki złożył wizytę panu Jerzemu, pensjonariuszowi Domu Pomocy Społecznej „Polanki” w Gdańsku. To ta sama osoba, od której obecna głowa państwa nabyła kawalerkę – transakcję, która stała się jednym z głośniejszych tematów kampanii prezydenckiej i do dziś budzi wątpliwości.
Jak informuje TVN24, do wizyty doszło we wtorek. Nawrocki i pan Jerzy znają się od lat, jednak ich relacja znalazła się w centrum zainteresowania opinii publicznej po ujawnieniach medialnych dotyczących nieruchomości prezydenta.
Kontrowersje wokół drugiego mieszkania
Podczas jednej z debat wyborczych Karol Nawrocki deklarował, że posiada jedno mieszkanie. Później Onet ujawnił, że ma także drugą nieruchomość – kawalerkę w Gdańsku, kupioną od starszego mężczyzny. Według ustaleń portalu, transakcja miała być powiązana z deklarowaną opieką nad seniorem.
Sprawa nabrała nowego wymiaru, gdy okazało się, że pan Jerzy – dziś 80-letni – przebywa w domu pomocy społecznej, a nie pod opieką prezydenta.
Umowa o dożywotnią opiekę i brak kontaktu
Interia podała, że w 2021 roku Karol Nawrocki podpisał zobowiązanie do dożywotniej opieki nad panem Jerzym. Z dokumentu wynikało, że miał zapewnić mu m.in. mieszkanie, wyżywienie, opiekę w chorobie oraz pokrycie kosztów pogrzebu. Sam Nawrocki przyznał jednak, że od 2024 roku nie utrzymywał z seniorem kontaktu.
Po ujawnieniu sprawy prezydent zapowiedział, że kawalerka zostanie przekazana na cele charytatywne.
Postępowanie prokuratury
W związku z transakcją do prokuratury trafiły zawiadomienia. Śledczy prowadzili postępowanie obejmujące kilka wątków, m.in. ewentualne poświadczenie nieprawdy w dokumentach notarialnych czy działanie na szkodę miasta. Jak przypomina TVN24, w lipcu prokuratura umorzyła siedem pobocznych wątków dochodzenia, natomiast sama sprawa nadal pozostaje przedmiotem publicznej debaty.
Źródło: TVN24