Strona głównaWiadomościPolskaŁaskawa Unia Europejska. Odroczą nam nasyłanie imigrantów, ale tylko na rok

Łaskawa Unia Europejska. Odroczą nam nasyłanie imigrantów, ale tylko na rok

-

- Reklama -

Ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich Unii spotykają się w Brukseli, gdzie po raz pierwszy zagłosują nad trzema tekstami przedstawionymi w tym roku przez Komisję Europejską. KE chce pokazać, że „coś robi” i zaostrza przepisy dotycząca imigracji.

Problem zgłasza duża część krajów UE, a dodatkowo, dalszy napływ migrantów niepokoi społeczeństwa i winduje w sondażach partie prawicy, które z tym problemem chcą walczyć. Ta presja polityczna przełożyła się w końcu na działania KE, niestety spóźnione i niewystarczające.

W poniedziałek, 8 grudnia, zebrali się w Brukseli ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich UE. Zagłosują nad trzema propozycjami przedstawionymi w tym roku przez Komisję Europejską. Chodzi o otwarcie ośrodków poza granicami UE, do których mogliby trafiać migranci, których wnioski o azyl zostały odrzucone, czyli „centra powrotowe”, nakładanie surowszych sankcji na migrantów, którzy odmawiają opuszczenia terytorium Europy przez dłuższe okresy ich zatrzymywania i odsyłanie migrantów do krajów, które Unia uważa za „bezpieczne” .

„Musimy iść naprzód, aby dać obywatelom poczucie, że mamy sytuację pod kontrolą ” – mówił komisarz europejski Magnus Brunner. Jednak partie lewicy w UE są „oburzone” i uważają, że takie „środki to naruszanie praw człowieka”.

Wskazuje się, że owo zaostrzanie przepisów odbywa się z inspiracji Danii , która sprawuje rotacyjne przewodnictwo w Unii Europejskiej i od dawna opowiada się za zaostrzeniem polityki imigracyjnej. Co ciekawe, sceptyczne wobec nowych przepisów są mocno nękane zjawiskiem imigracji takie państwa jak Francja i Hiszpania.

Paryż i Madryt kwestionują „legalność i skuteczność” niektórych z tych środków, a Hiszpania jest nieprzekonana zwłaszcza do powstania „centrów powrotowych”. Pozostaje też problem tego, kto przyjmie azylantów? %Media piszą o „niezwykle delikatnych” dyskusjach na temat nowego systemu relokacji osób ubiegających się o azyl w Europie.

Ma to odciążyć kraje znajdujące się na szlakach migracyjnych, takie jak Grecja i Włochy. Państwa, które nie będą odbierały swoich „kwot” migrantów będą zobowiązane do uiszczenia wkładu finansowego w wysokości 20 000 euro za osobę ubiegającą się o azyl na rzecz krajów znajdujących się pod taką migracyjną presją.

Kraje UE od kilku tygodni negocjują sposób wdrożenia tego systemu. Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska będą mogły wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z relokacji migrantów, ale tylko na nadchodzący rok 2026. Kilka krajów, w tym Belgia, Szwecja i Austria, ogłosiło jednak wprost, że nie będzie przyjmować osób ubiegających się o azyl z innych państw członkowskich. Ostateczna decyzja w sprawie rozdysponowania kilku tysięcy migrantów ubiegających się o azyl ma jednak zapaść do końca roku.

Źródło:Le Figaro

Najnowsze