Redaktor portalu nczas.info Dominik Cwikła skomentował narrację panującą wokół uszkodzeń kolei w Polsce. Przypomniał przy tym sowieckiego dysydenta Jurija Biezmienowa, który zwracał uwagę, że kojarzące się na Zachodzie działania – w tym właśnie wysadzanie torów – w sowieckim rozumieniu nie są dywersją. Cwikła podkreślił, że dywersję prowadzi raczej rząd przeciwko własnym obywatelom.
Redaktor nczas.info przyznał, że „drażni” go „podawanie przez media, że na torach dokonano 'dywersji'”.
„Kto oglądał/słuchał swego czasu słynny wykład Bezmienowa ten wie, że dywersja w znaczeniu sowieckim (a więc współcześnie Rosji, Ukrainy, być może i częściowo Polski) to nie rozwalanie pociągów czy torów. Oczywiście, sprawców i zleceniodawców przydałoby się złapać i surowo skazać (co zapewne nie nastąpi). Ale to nie jest dywersja. Raczej powiedziałbym 'terroryzm’, 'niszczenie infrastruktury’, 'sianie demoralizacji'” – czytamy.
„’Dywersja’ to wg sowieckich i postsowieckich służb odwracanie uwagi. Dywersją byłoby więc np. wywołanie afery czy podniesienie gorącego tematu dla opinii społecznej, by przykryć – dajmy na to – aferę korupcyjną. Albo jakiś wał finansowy” – kontynuował Dominik Cwikła, nawiązując najwyraźniej do obecnej gigantycznej afery korupcyjnej na Ukrainie.
Następnie redaktor nczas.info zwrócił uwagę na nasze polskie podwórko.
„W takim znaczeniu dywersja często stosowana jest przez rząd III RP, w szczególności gdy u władzy był PiS. Podnosi podatki, a tymczasem wychodzą trzy obyczajowe awantury, które usłużne presstytutki nagłaśniają i prowadzą, nadając ton dyskusji politycznej. A to, że wchodzi jakiś podatek? Że wprowadza się zielony wał? Że wprowadza się projekt nakazujący ludziom segregować śmieci na własną rękę i mimo to za te śmieci płacić? A kogo to będzie obchodzić?” – zapytał Cwikła.
„I to niestety działa. Szkoda tylko, że ludzie jak te barany cały czas się na to łapią i pozwalają sobą sterować” – podsumował redaktor Dominik Cwikła.
Drażni mnie podawanie przez media, że na torach dokonano „dywersji”. Kto oglądał/słuchał swego czasu słynny wykład Bezmienowa ten wie, że dywersja w znaczeniu sowieckim (a więc współcześnie Rosji, Ukrainy, być może i częściowo Polski) to nie rozwalanie pociągów czy torów.…
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) November 20, 2025
Wspomniany wykładowca to Jurij Aleksandrowicz Biezmienow. Był sowieckim tajnym współpracownikiem działającym pod przykryciem dziennikarza na zlecenie I Zarządu Głównego KGB.
W 1970 roku Biezmienow uciekł do Kanady. Przekazał Amerykanom wiele ważnych informacji o technikach działalności ZSRS w kwestii dezinformacji, przewrotu ideologicznego i technik przejmowania kontroli nad atakowanym państwem. Był znany też jako Tomas David Schuman.
Zmarł w 1993 roku w Kanadzie.

