Strona głównaWiadomościŚwiatNowy trend – zwalczanie turystyki

Nowy trend – zwalczanie turystyki

-

- Reklama -

We Francji pojaił się nowy trend – tezy o nadmiernym obciążeniu miast turystami. W 2024 roku Paryż odwiedziło 48 700 000 turystów, ale wielu paryżan uważa, że ​​ten napływ zaczyna mieć szkodliwe skutki.

Przykładem ma być słynny Montmartre, gdzie się nie da już podobno żyć. Jeszcze kilkanaście lat temu dzielnica na wzgórzu przypominała życie w małej wiosce, chociaż w sercu Paryża. Zamiast sielskiego życia, mieszkańcy skarżą się na tłumy ludzi robiących sobie selfie, lokalne sklepiki zastąpiły sklepy z pamiątkami turystycznymi i kawiarnie, których tarasy zajmują wąskie, brukowane uliczki.

Ulice dzielnicy zostały przekształcone w strefy dla pieszych, aby obsłużyć rosnący napływ turystów. Na szczycie wzgórza, gdzie Bazylika Sacré-Cœur góruje nad paryską panoramą, mieszkańcy narzekają na to, co nazywają „disneyfikacją”. Dzielnica artystycznej bohemy przekształciła ię bowiem w rodzaj „Disneylandu”.

Bazylikę odwiedza obecnie nawet 11 milionów turystów rocznie, więcej niż Wieżę Eiffla, ale tłumy ludzi, kolejki, sprawiają, że mieszkańcy coraz częściej chcą już z tego miejsca uciekać. Na domach widać zresztą banery krytykujące mer miasta Anne Hidalgo za „porzucenie” ich dzielnicy. Komitet mieszkańców umieścił transparenty z hasłami „mieszkańcy maltretowani przez mera” i „Mieszkańcy Montmartre stawiają opór”.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Niechęć i odwrócenie się od turystyki to jednak nie tylko trend paryski. Podobne zjawiska są obecne w całej Europie, od Wenecji przez Barcelonę po Amsterdam, czy nawet Kraków. Miasta zmagają się z ciągłym napływem turystów i chociaż na tym zarabiają, to mieszkańcy widzą dla siebie więcej negatywnych skutków.

Źródło: Le Figaro

Najnowsze