Skandaliczne zachowanie Ukraińców w Polsce zostało wykorzystane w rosyjskim oświadczeniu z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że zachowanie i używanie banderowskich barw przez Ukraińców są dowodem na to, że Ukraina musi zostać zdenazyfikowana.
Chodzi o skandal w Warszawie, który miał miejsce w pierwszej połowie sierpnia podczas koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża. Podczas wydarzenia doszło do chaosu. Pojawiały się banderowskie i nazistowskie symbole, w tym czerwono-czarna flaga zbrodniczej UPA.
Więcej o skandalu przeczytacie poniżej.
Ukraińcy rozrabiają w Warszawie. Wielki chaos i symbole zbrodniarzy na Stadionie Narodowym [VIDEO]
Zachowanie Ukraińców poruszone zostało w oświadczeniu rosyjskiego MSZ z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Dla Moskwy sytuacja jest dowodem na to, że konieczna jest denazyfikacja Ukrainy, którą – jak twierdzi Kreml – Rosja przeprowadza.
– Skandal związany z demonstracją symboli nazistowskich podczas koncertu M. Korża w Warszawie 9 sierpnia, po którym zapadła decyzja o deportacji 63 osób, w tym 57 obywateli Ukrainy, ledwo ucichł, gdy 14 sierpnia polski politolog T. Maciejczuk poinformował media o zatrzymaniu we Wrocławiu dwóch 17-letnich ukraińskich radykałów. Umieszczali oni flagi banderowskie na pomnikach ofiar rzezi wołyńskiej oraz na fasadach budynków, m.in. w Warszawie i Domostawie – poinformowała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Podkreśliła, że nie są to odosobnione przypadki.
– Takie, bynajmniej nie jednostkowe, przejawy neonazizmu ze strony Ukraińców w Polsce są naturalnym skutkiem systemowej polityki Kijowa, polegającej na gloryfikacji katów-kolaborantów i fałszowaniu historii – podkreśliła Zacharowa.
Przytoczyła też wypowiedź prezydenta Polski Karola Nawrockiego.
– Prezydent Polski K. Nawrocki w rozmowie z telewizją Polsat wezwał do szybkiego wprowadzenia w kraju odpowiedzialności karnej za demonstrowanie symboli OUN-UPA – powiedziała Maria Zacharowa.
Podkreśliła, że jej zdaniem oznacza to, iż Warszawa dostrzega problem polityki historycznej Kijowa.
– Bardzo znamienne jest to, że w „sojuszniczej” Ukrainie Polska wreszcie zmierzyła się z bolesnym problemem gloryfikacji przez Kijów banderowskich morderców. Odpowiednia narracja została „przywieziona” wraz z ukraińskimi uciekinierami. Ci ostatni postanowili uniknąć losu „mięsa armatniego” na froncie, lecz nie wzdragali się przed walką z grobami ofiar rzezi wołyńskiej – oceniła rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.