37-letni mężczyzna, były prezes stowarzyszenia pomagającego młodzieży w potrzebie, został oskarżony o wielokrotny gwałt kazirodczy na swojej 16-letniej siostrzenicy. Najbliższy czas spędzi za kratkami.
Do szokującego zdarzenia doszło we francuskim departamencie Ille-et-Vilaine. Ofiara, pochodząca z Konga sierota, przybyła do Francji latem 2022 roku jako nieletnia bez opieki. Została przyjęta pod dach przez swojego wujka, który mieszka z partnerką i trójką dzieci.
Według zeznań pokrzywdzonej, po raz pierwszy do niechcianego zbliżenia doszło pewnego wieczoru, gdy nastolatka leżała na kanapie. 37-letni mężczyzna zapytał ją, czy jest dziewicą, po czym zdjął jej ubrania, dotykał narządów płciowych i piersi, a następnie wprowadził palce do jej pochwy.
Następnego dnia sprawca przeprosił za swoje zachowanie, twierdząc, że został „owładnięty przez złe duchy” i obiecując, że więcej się to nie powtórzy. Przeprosiny i obietnice nie były szczere. Dziewczyna zeznała, że w kolejnych miesiącach była wielokrotnie zmuszana do stosunków seksualnych ze swoim opiekunem.
Nastolatka zwierzyła się ze swojej sytuacji przyjaciółce oraz wychowawczyni. Ostatecznie uciekła z domu, obawiając się, że stanie się niewolnicą swojego wujka.
Oskarżony nie pogodził się z utratą kontroli nad ofiarą i rozpoczął kampanię zastraszania. Według prokurator generalnej, mężczyzna „rozpuszczał plotki, aby ją zdyskredytować, wywierał presję, aby zapobiec ujawnieniu faktów, a nawet uciekał się do szantażu samobójczego”.
Co szczególnie bulwersujące, oskarżony był współzałożycielem i prezesem stowarzyszenia pomagającego młodzieży znajdującej się w trudnej sytuacji życiowej. Jak podkreśliła prokurator generalna, ten element „rzuca cień” na całą sprawę, pokazując hipokryzję mężczyzny, który publicznie pomagał młodym ludziom, a prywatnie wykorzystywał seksualnie nieletnią.
Oskarżony twierdzi, że zrezygnował z funkcji prezesa stowarzyszenia natychmiast po aresztowaniu, które nastąpiło 11 czerwca 2025 roku.
W miniony czwartek, 26 czerwca, odbyło się przesłuchanie przed sądem apelacyjnym w Rennes. Obrona chciała zwolnienia klienta z aresztu tymczasowego. Adwokat oskarżonego argumentował, że jej klient nie ma kontaktu z pokrzywdzoną i że pobyt w więzieniu jest dla niego „bardzo traumatyzujący”. Oskarżony zeznał, że jedyną rzeczą, która go obecnie interesuje, jest „zapewnienie przyszłości swoim dzieciom i związkowi”. Sędziowie jednak odrzucili wniosek o zwolnienie, uznając, że istnieje ryzyko wywierania wpływu na świadków i próby ucieczki.
Mężczyzna przebywa w areszcie w centrum penitencjarnym Rennes Vezin od 20 dni. Śledztwo dopiero się rozpoczyna, a sprawa prawdopodobnie trafi na wokandę w najbliższych miesiącach. Oskarżonemu grozi wieloletnie więzienie za gwałt kazirodczy na nieletniej oraz za próby zastraszania ofiary.