W sobotę rano na lotnisku w Gdańsku został zatrzymany 41-letni mieszkaniec Sopotu podejrzewany o kradzież samochodu marki Lexus, należącego do rodziny premiera Donalda Tuska.
Rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska powiedziała PAP, że 41-letni mieszkaniec Sopotu podejrzewany o kradzież prywatnego auta należącego do rodziny premiera Donalda Tuska został zatrzymany o szóstej rano na lotnisku w Gdańsku. Mężczyzna planował wylecieć do Burgas w Bułgarii.
– Podejrzewany mężczyzna był zaskoczony zatrzymaniem i nie stawiał oporu. Dynamiczna akcja zatrzymania była zwieńczeniem szeroko zakrojonych działań podjętych przez policjantów z Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Gdańsku już od chwili zgłoszenia kradzieży pojazdu – dodała Kamińska.
Jak dowiedziała się PAP, mężczyzna był już wcześniej karany za oszustwa i przestępstwa przeciwko życiu.
Złodziej lexusa zatrzymany na lotnisku chwilę przed wylotem z kraju.
Dzięki zaangażowaniu, bardzo dobremu rozpoznaniu i intensywnej pracy operacyjnej policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymano 41-letniego mieszkańca Sopotu,obywatela Polski, podejrzewanego o… pic.twitter.com/W9bAYhcBMA
— PomorskaPolicja (@PomorskaPolicja) September 13, 2025
Policjanci we wtorek o godz. 7.40 otrzymali zgłoszenie o kradzieży lexusa w Sopocie. Kilka godzin po kradzieży pomorscy policjanci odnaleźli skradzione auto należące do rodziny premiera Donalda Tuska. Stało ono na parkingu w Gdańsku.
Zatrzymany trafił do jednostki policji, gdzie prowadzone są czynności procesowe. Funkcjonariusze przeszukali także jego miejsce zamieszkania, zabezpieczając materiał dowodowy, który posłuży w dalszym postępowaniu. Mężczyzna pozostaje w dyspozycji prokuratora.
Tuskowie ofiarą kradzieży. Luksusowy samochód zniknął spod nosa SOP