Lider Konfederacji Korony Polskiej (KKP) i kandydat prawicy na prezydenta Grzegorz Braun udzielił komentarza dla lokalnej telewizji NowinyTV. Zwrócił uwagą na żydowską politykę historyczną oraz obce interesy egzekwowane przez układ rządzący, który trzyma się dobrze i zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, jego kadencja będzie diametralnie różna od poprzednich.
Grzegorz Braun stwierdził, że „żydowska polityka historyczna jest egzekwowana w Warszawie przez instytucje centralne i administrację państwa polskiego”.
– Interesy obce, cudza racja stanu. Ja powtarzam w tej kampanii i powtarzam co dzień i nie od dzisiaj, nie od wczoraj: Tu jest Polska i niech tak zostanie. Nie Ukropol, nie Ukropolin, nie Judeopolonia, nie land eurokołchozowy, nie stan amerykański, nie kolonia, półkolonia, nie Republika Sowiecka czy Eurosowiecka. Tu jest Polska – dodał Grzegorz Braun i zaznaczył, że „taka będzie moja prezydentura, jeśli państwo o tym zdecydujecie 18 maja”.
– Warto i trzeba, dlatego że zagrożenia są bardzo realne i bardzo aktualne. Tak, grozi nam banderowska resztówka po upadłym państwie ukraińskim, grozi nam eurokołchoz i Wehrmacht eurokołchozowy, który jest już w sferze nie tylko przemyślenia, ale także i wstępnej organizacji. W tej kadencji eurokołchoz wybrał sobie już komisarza do spraw, na razie oni mówią „obrony”, ale jakaż to obrona, skoro tam się codziennie mówi o wojnie i wszyscy dookoła są nominowani na przeciwników? I wszystko to jest na koszt narodu polskiego – podkreślił Braun.
– Wojsko polskie rozbrojone na użytek Ukrainy, roszczenia żydowskie zaraz wrócą na pełnej. Nowy ambasador, którego nam tutaj przysyła imperium amerykańskie już o to zadba – zaznaczył prawicowy kandydat na prezydenta.
– Polska potrzebuje na szczytach władzy ludzi, którzy będą reprezentować interes polski, a nie obcy. Andrzej Duda, prezydent belwederski, Mateusz Morawiecki, Donald Tusk. To są ludzie, którzy reprezentują tutaj wszystkie, ale na pewno nie polskie interesy – mówił dalej lider KKP.
– I oni sami o tym mówią bardzo otwarcie. Pani Reichsführerin von der Leyen jest tutaj przyjmowana jako władca, jako realny zwierzchnik. Ambasadorowie obcy wiadomo, że dyktują warunki i ich wola staje się rozkazem. Ja chcę to zmienić – zauważył Braun.
– Ja chcę, żeby Polacy byli u siebie na swoim. Chcę pokoju, normalizacji, stabilizacji po to, żeby robić dobre interesy, żeby bariery dostępu dla przedsiębiorczości, dla misiów, małych, średnich przedsiębiorstw, żeby zniknęły. Normy eurokołchozowe – musimy je wypowiedzieć. Zielony Ład za Zielonym Ładem Niebieski, Tęczowy Ład, Pakt Imigracyjny. Mamy budować centra integracji uchodźców nachodźców? Jeśli o mnie chodzi, to jak już jakieś centra, to raczej deportacji i repatriacji. I na tym bym się skupił – zapowiedział.
– Po to, żeby było bezpiecznie. Po to, żeby zorganizowany i niezorganizowany bandytyzm ukraiński, gruziński i Bóg wie jaki jeszcze, żeby nie zagrażał naszemu bytowi. I myślę, że wszyscy normalni Polacy, takich nie brakuje, ci, którzy chcą być Polakami, a nie eurokołchoźnikami, natychmiast chwytają to w lot, przyklaskują – podsumował Grzegorz Braun.
Fragment wywiadu @GrzegorzBraun_ dla NowinyTV, z wizytą w Raciborzu.
Polecam uwadze:) pic.twitter.com/KyytoDV0FU— Wąski (@josearcadio88) February 9, 2025