Strona głównaWiadomościPolskaKarambol pod Gdańskiem. Najgorszy wypadek od 30 lat. Ujawniono, co kierowca powiedział...

Karambol pod Gdańskiem. Najgorszy wypadek od 30 lat. Ujawniono, co kierowca powiedział tuż po zdarzeniu

-

- Reklama -

To największa katastrofa drogowa od 1994 roku – mówią w rozmowie z portalem „Onet” strażacy. Jeszcze w niedzielę ma zostać przesłuchany kierowca tira, a póki co media ujawniły, co 37-letni mężczyzna powiedział policjantom tuż po wypadku.

Zdaniem strażaków pracujących na miejscu wypadku, to największa katastrofa w ruchu drogowym od czasu wypadku w Kokoszkach, który miał miejsce ponad 30 lat temu. Wówczas w wyniku tragicznego w skutkach wypadku zginęły 32 osoby – najwięcej w historii tego typu zdarzeń.

- Reklama -

Wypadek w Borkowie

Do wypadku na S7 w Borkowie w Pomorskiem doszło w piątek późnym wieczorem po godz. 23. Miało miejsce zderzenie osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych, po którym został zatrzymany kierujący pojazdem ciężarowym, który najechał na tył poprzedzających pojazdów.

W zdarzeniu brało udział 21 pojazdów, kilka z nich zapaliło się. Śmierć poniosły cztery osoby, a 12 osób zostało rannych – powiedziała rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska. Policja informowała, że wśród poszkodowanych są dzieci.

Według wstępnych ustaleń policji, 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą najechał na tył poprzedzających pojazdów. Został przebadany na zawartość alkoholu przez policjantów, był trzeźwy. Zabezpieczono krew do dalszych badań, a także zabezpieczono również pojazd.

W czynności na miejscu wypadku zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczano ślady, rozmawiano ze świadkami i ustalano osoby pokrzywdzone, do których funkcjonariusze docierali w szpitalach, do których zostali przetransportowani przez ratowników. Do oględzin policjanci wykorzystali również skaner 3D.

Przesłuchanie kierowcy

37-latek decyzją prokuratora został zatrzymany. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński powiedział, że mężczyzna zostanie przesłuchany w niedzielę. Prokuratura czeka na wyniki badań toksykologicznych, a także na opinię biegłych lekarzy.

Na niedzielę są zaplanowane czynności z udziałem zatrzymanego kierowcy. Jego przesłuchanie jest zależne od tego, czy do tego czasu prokurator otrzyma wyniki z badań toksykologicznych jego krwi. Przed przesłuchaniem chcemy ustalić, czy znajdował się pod działaniem jakichś środków psychoaktywnych i ewentualnie jakich. To ma znaczenie dla ewentualnego opisu czynu mu zarzucanego – powiedział prokurator Duszyński.

Czas na postawienie ewentualnych zarzutów – 48 godz. – mija po północy z niedzieli na poniedziałek. – Prokurator ma całą niedzielę, by wykonać z jego udziałem czynności – poinformował prokurator Duszyński.

Słowa kierowcy

Jak przekazał prokurator Duszyński został już zbadany tachograf z ciężarówki oraz jest badany telefon mężczyzny. – Prokurator czeka na opinię, czy podczas zdarzenia był aktywny telefon – podał.

Tymczasem „Radio dla Ciebie” podaje, że z zapisu tachografu wynika, iż kierowca nie hamował, mimo że zbliżał się do stojących w korku aut. Ciężarówka miała cały czas poruszać się z prędkością około 90 km/h. Z wstępnych badań wynika, że mężczyzna był trzeźwy.

RDC podaje także nieoficjalnie wypowiedź kierowcy ciężarówki, która padła chwilę po wypadku w rozmowie z policjantami. „Nieoficjalnie wiadomo, że 37-letni kierujący tłumaczył policjantom, że się zagapił” – możemy przeczytać.

Źródło:PAP/RDC

Najnowsze