W Czechach wybory regionalne wygrała partia ANO b. premiera Andreja Babisa. Jest nazywana partią „populistyczną”, ale to bardziej partia konserwatywna. Partia Babisa zdobyła 292 mandaty we wszystkich trzynastu regionach kraju.
To o 114 mandaty więcej niż w 2020 roku. Ruch ANO w 10 z 13 regionów wygrał, a w pozostałych trzech zajął drugie miejsce. Jest więc niekwestionowanym zwycięzcą tych wyborów, w których głosowano w piątek i sobotę. ANO ma większość bezwzględną w dwóch regionach: karlowarskim i morawsko-śląskim.
Frekwencja w wyborach regionalnych wyniosła 32,91% i była najniższa od dwudziestu lat. Jest to jednak podwójna „żółta kartka” dla rządzącej koalicji. Partia byłego premiera Andreja Babiša w całym kraju uzyskała 35,38%, co przekłada się na 42% ogólnej liczby mandatów radnych regionalnych (292 na 685).
Centro-liberalna partia ODS (Obywatelska Partia Demokratyczna), czyli ugrupowanie obecnego premiera Petra Fiali, która będzie musiało zadowolić się 106 mandatami. Jednak w ramach wystawionych wspólnie w ramach rządzącej koalicji „Spolu” (Razem) kandydatów, mają oni jeszcze 59 miejsc. W skład koalicji wchodzą dwie partie centrowe ODS i TOP 09 oraz chadecy (KDU-ČSL).
Trzecie miejsce zajęła lista STAN (Burmistrzowie i Niezależni), jedna z pięciu partii obecnej centroprawicowej koalicji rządowej, która będzie reprezentowana przez 73 radnych regionalnych. Zauważalny jest powrót Partii Komunistycznej (KSČM) z 32 mandatami, która obecnie jest ugrupowaniem pozaparlamentarnym.
Widać z kolei degrengoladę Partii Piratów, którzy w poprzednich wyborach w 2020 r. zdobyli drugi wynik (12%) i mieli 99 radnych. W obecnych wyborach otrzymali poparcie 3,57% i zdobyli zaledwie trzy mandaty (w obwodzie pilzneńskim).
Źródło: Radio Praga