Artur Dziambor skomentował w swoich mediach społecznościowych wtorkową debatę wyborczą Donald Trump kontra Kamala Harris.
Artur Dziambor, były poseł Konfederacji, a obecnie wykładowca, jest autorem rozprawy pt. Kreowanie wizerunku politycznego Donalda Trumpa w latach 2014–2019,
Polityk na bieżąco komentowała w swoich mediach społecznościowych debatę wyborczą w USA.
„Debata nie zachwyca. Kamala po grubym szkoleniu, z wyuczonymi odpowiedziami, powtarza te same chwytliwe frazy wielokrotnie, jak to powiedział kiedyś Trump „mówi rymem” i nie mówi nic ciekawego. Trump natomiast ma już kilka wystrzelonych kapiszonów na granicy bzdury i zabobonu 🤷🏻♂️” – napisał Dziambor na X.
Debata nie zachwyca. Kamala po grubym szkoleniu, z wyuczonymi odpowiedziami, powtarza te same chwytliwe frazy wielokrotnie, jak to powiedział kiedyś Trump „mówi rymem” i nie mówi nic ciekawego. Trump natomiast ma już kilka wystrzelonych kapiszonów na granicy bzdury i zabobonu 🤷🏻♂️
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) September 11, 2024
Polityk dodał też dłuższy wpis na FB:
„Debata, debata i… już po debacie, bo Kamalę Harris oficjalnie właśnie poparła Taylor Swift. Śmichu chichu po stronie Trumpowej będzie z tego sporo, ale przypomnę, że było badanie, w którym 18% Amerykanów deklarowało głosowanie jak im Taylor powie. W erze pop-polityki, w której żyjemy, takie wsparcie może trochę zmienić i ja bym tego tak łatwo nie bagatelizował.
Sztab Kamali będzie na tym jechał do dnia wyborów, co pokazali już dziś puszczając jej piosenkę „The Man” podczas opuszczania studia. Kawałek dobry, jeden z moich ulubionych jej kawałków, na jej koncercie bawiłem się świetnie, bo to widowisko wyjątkowe, ale odpowiedź na pytanie czy to dobrze, że wsparcie chwilowo topowej piosenkarki może być prawdziwym politycznym gejmczejndżerem na miarę panowania nad światem, jest chyba dla każdego oczywista.
Debata była słaba dla Trumpa – o tym też będzie mowa, bo nie usłyszeliśmy niczego nowego, a jak on nie zachwyca, to jej wpadki nie mają znaczenia” – napisał.