Strona głównaOpinieNielegalni imigranci w Polsce. Zajączkowska-Hernik: Co jeszcze musi się wydarzyć? Oskarżają mnie...

Nielegalni imigranci w Polsce. Zajączkowska-Hernik: Co jeszcze musi się wydarzyć? Oskarżają mnie o rasizm, bo mam odwagę mówić

-

- Reklama -

Temat nielegalnych imigrantów, którzy coraz częściej przedostają się nad Wisłę, a w perspektywie mamy jeszcze unijną relokację, rozgrzewa Polaków. Głos w sprawie zabrała Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji.

Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który zatytułowała „Co jeszcze musi się w Polsce wydarzyć?”.

- Reklama -

„Polacy czują się zagrożeni przez to, że rząd nie posiada żadnej polityki migracyjnej i nie radzi sobie z tym, że napływają do nas ludzie obcy kulturowo i zagrażają bezpieczeństwu polskich kobiet i dzieci” – uważa przyszła europoseł.

Jak zaznacza, Niemcy mówią o 3,5 tys. imigrantów, których odesłali w ramach readmisji do Polski, a rząd Tuska mówi o jedynie 290 osobach. „Czy oni w ogóle wiedzą co się dzieje w naszym państwie?” – pyta retorycznie.

„Odpowiadają za bezpieczeństwo Polaków, a powodują, że żołnierze nawet nie są odpowiednio wyposażeni, przez co szturmujący granicę migranci mogli śmiertelnie zranić młodego polskiego żołnierza. Co się musi w Polsce wydarzyć, byśmy wreszcie wprowadzili odpowiedzialną politykę migracyjną? Do czego musi dojść, by wreszcie polskie służby zaczęły odpowiednio reagować na zagrożenie ze strony napływających imigrantów ze wschodniej i zachodniej granicy?” – kontynuuje Zajączkowska-Hernik.

Ponadto zastanawia się, kiedy organizacje NGO, zajmujące się przeprowadzeniem nielegalnych imigrantów przez strefę buforową, zostaną prześwietlone pod kątem finansowania. „Czy Polski rząd wie w ogóle kto stoi za aktywistami Grupy Granica? Dlaczego aktywiści mają wstęp do strefy buforowej, wyłączonej z użytkowania dla pozostałych obywateli?” – zadaje kolejne pytania polityk.

„Zamiast rozwiązywania tych problemów centrolewicowa koalicja i jej media oskarżają mnie o rasizm, bo mam odwagę mówić o narastających problemach z imigrantami. Jestem mamą. Chcę, żeby moje dzieci były w swoim kraju bezpieczne. Chcę, żebyśmy byli mądrzy przed szkodą i nie doprowadzili do takiej sytuacji, jaka jest w Niemczech, w Szwecji, we Francji, we Włoszech, gdzie kobiety są napadane, a dzieci porywane. Nie dopuścimy do tego, by to samo stało się w Polsce” – zakończyła Zajączkowska-Hernik.

Najnowsze