Nie żyje polski żołnierz, który został ugodzony nożem przez migranta na granicy polsko-białoruskiej.
Najpierw, w czwartek rano, o pogorszeniu stanu zdrowia żołnierza poinformował Michał Jelonek z TV Republika.
„Rozmawiałem przed chwilą z mjr Magdaleną Kościńską, rzecznik 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Stan naszego żołnierza, ranionego nożem kilka dni temu przez nielegalnego imigranta na granicy z Białorusią pogorszył się. W tej chwili walczy o życie” – napisał na Twitterze/X.
Kilka godzin później znacznie gorsze wieści przekazał Krzysztof Zasada z RMF FM. Żołnierz jest w stanie śmierci klinicznej. Został przetransportowany z Hajnówki do warszawskiego szpitala na Szaserów. Towarzyszy mu rodzina.
„Z nieoficjalnych informacji naszego reportera wynika, że lekarze wraz z bliskimi mają teraz podejmować decyzje, czy, a jeśli tak, w jaki sposób kontynuować procedury podtrzymywania życia poszkodowanego żołnierza” – czytamy.
Następnie Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało najgorszą informację:
„Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez DGRSZ w czwartek na platformie X.
Napisano w nim, że „pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy” życia żołnierza nie udało się uratować.
„Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny. Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju” – czytamy.