Strona głównaWiadomościPolskaZrobiono z niej celebrytkę. Gwiazda Polsatu kazała zgwałcić 24-latkę

Zrobiono z niej celebrytkę. Gwiazda Polsatu kazała zgwałcić 24-latkę

-

- Reklama -

Dagmara Kaźmierska to była burdelmama, z której z niewiadomych przyczyn zrobiono celebrytkę. Wiadomo było, że „gwiazda” odsiadywała wyrok. Teraz na jaw wychodzą mroczne szczegóły tego, co zrobiła.

Rozgłos przyniosły jej „Królowe życia”, czyli program stacji TTV. Już wówczas mówiło się o kryminalnej przeszłości Kaźmierskiej, ale jakoś nikt się tym nie przejmował.

Po jakimś czasie na jaw wyszło, że kobieta odsiedziała 14 miesięcy z zasądzonych trzech lat za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji.

Kaźmierska jednak kreowała się na ofiarę tamtej sprawy i znów nikt nie pomyślał o tym, że to nie dobrze jest promować taką postać.

Co więcej – niedawno Kaźmierska trafiła do tanecznego show stacji Polsat, gdzie wzbudziła sporą sympatię jurorów. Ostatnio odeszła – podobno ze względów zdrowotnych.

W czasie z tym zgrało się dziennikarskie śledztwo ws. przeszłości „gwiazdy”. Okazuje się, że Kaźmierska była burdelmamą z prawdziwego zdarzenia.

Najpierw prowadziła dom publiczny „Tora” w centrum Kłodzka, który później został przemianowany na „Haidi”. Miejsce „chroniła” grupa podejrzanych postaci z podejrzanym o morderstwo partnerem Kaźmierskiej na czele.

W Haidi „zatrudniła się” 24-letnia Maria A. Kobieta była samotną matką pozbawioną środków do życia i chorującą na raka, który miał już przerzuty do jajnika i na nerkę.

A. rozpaczliwie potrzebowała pieniędzy, jednak szybko okazało się, że „Haidi” to piekło na ziemi. Gdy dziewczynie brakowało sił z powodu choroby, szprycowano ją amfetaminą, od której się uzależniła.

Choć A. chorowała na raka, to zmuszano ją do korzystania z solarium. Gdy spróbowała uciec, to powstrzymała ją sama Kaźmierska.

– Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda – zeznawała A.

24-latce w końcu udało się uciec do rodzinnego domu. Kaźmierska wysłała po nią grupę mężczyzn, którzy porwali ją z ulicy i doprowadzili przed oblicze burdelmamy.

– Dagmara krzyczała na mnie i biła mnie rękami po całym ciele. Mówiła, że k*rwa to nie człowiek, że pozabija nas wszystkich, że nikt nam nie pomoże. Jak skończyła, Ruski chwycił mnie za szyję i zaczął mnie straszyć, że jak jeszcze raz ucieknę, to on się mną zajmie. Zostałam zaciągnięta do pokoju i zamknięta na klucz – zeznawała A.

Później A. została zgwałcona przez „Krzysia”. – Położył mnie na łóżku. Ręce kazał mi podnieść do góry i włożyć pomiędzy szczebelki łóżka. Nie potrafię powiedzieć, jak długo to trwało. W którymś momencie poddałam się i już się nie broniłam, nie krzyczałam. Byłam zrezygnowana. Potem on po prostu wstał i wyszedł – relacjonowała dziewczyna.

– To jest kara –
miała jej na odchodne rzucić Kaźmierska.

Sąd uznał, że to Kaźmierska kierowała wykonaniem czynu zabronionego, czyli zgwałcenia Marii A.

„W czasie sądowego procesu biegła uznaje zeznania Marii za w pełni wiarygodne. Do tej opinii przychyla się sąd. Lekarz odnotowuje u Marysi liczne objawy zespołu stresu pourazowego manifestujące się silnym lękiem, poczuciem zagrożenia i beznadziejności, trudnościami ze snem, powracającymi w snach wspomnieniami, koszmarami, wzmożoną czujnością i podejrzliwością” – czytamy na Goniec.pl.

Jak to możliwe, że ktoś taki stał się w Polsce „gwiazdą”? Niestety – nie jest to odosobniony przypadek. Polacy mają jakiś dziwny pociąg do rozrywki takie jak „pato-streamy”, a celebrytkę robiono nawet z dzieciobójczyni – mamy małej Madzi z Sosnowca.

Źródło:Goniec.pl
spot_img

Najnowsze