Strona głównaWiadomościPolskaŻydowski drag queen, który przeżył holokaust. Tak Muzeum POLIN upamiętniło powstanie w...

Żydowski drag queen, który przeżył holokaust. Tak Muzeum POLIN upamiętniło powstanie w getcie [VIDEO]

-

- Reklama -

W piątek przypadła 81. rocznica zrywu w getcie warszawskim. Jednym z ambasadorów akcji Muzeum POLIN – „Żonkile” – był m.in. Andrzej Szwan, drag queen przedstawiający się jako Lulla La Polaca.

– Moja historia wydarzyła się właśnie tutaj: w Warszawie, na Muranowie. Nazywam się Andrzej Szwan, jestem polskim Żydem, jestem Lulla La Polaca – słyszymy w nagraniu.

– W czasie wybuchu powstania w getcie miałem 4 lata. Przeżyłem, bo wyniesiono mnie przez mur. 19 kwietnia przypnijmy żonkile, które są symbolem pamięci o powstaniu w getcie warszawskim, ale także znakiem sprzeciwu wobec zła, wykluczenia, dyskryminacji. Włączmy się w akcję „Żonkile” i pokażmy, że łączy nas pamięć – dodał, promując akcję.

Wyciem syren rozpoczęły się w piątek uroczystości 81. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Przedstawiciele organizacji żydowskich, kombatanci, Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata i przedstawiciele władz złożyli wieńce pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

Wyciem syren w samo południe w stolicy rozpoczęły się obchody 81. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Główne uroczystości, które zgromadziły przedstawicieli organizacji żydowskich, kombatantów, Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, władz państwowych i samorządowych, a także dyplomatów oraz przedstawicieli polskich instytucji kultury i mieszkańców stolicy, odbyły się przed Pomnikiem Bohaterów Getta.

Naczelny rabin Polski Michael Schudrich odmówił psalm 130 zaczynający się słowami: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, o Panie, słuchaj głosu mego!”. Następnie poprowadził modlitwę za zmarłych Kadisz, która kończy się prośbą: „Niechaj zapanuje niebiański pokój na wysokościach, oby zesłał pokój i dla całego Izraela”.

Wieńce pod pomnikiem złożyli ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne oraz przedstawiciele prezydenta Polski, premiera, parlamentu, władz stolicy. Wielu uczestników uroczystości przyniosło ze sobą żonkile. Pojedyncze żółte kwiaty, a niektórzy całe naręcza, składali u stup monumentu.

W pewnym momencie na postument pomnika wszedł przez nikogo nie zatrzymywany mężczyzna w kurtce w barwach Palestyny. W ręku trzymał flagę palestyńską. Podeszło do niego kilka osób i sprowadziło na chodnik. Tam został wylegitymowany przez funkcjonariuszy policji i odprowadzony do policyjnego samochodu.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli w milczeniu w Marszu Pamięci Powstańców do pomnika na Umschlagplatz. Składali wieńce i kwiaty przy kolejnych miejscach pamięci, związanych z Gettem Warszawskim.

Przy pomniku na Umschlagplatz, upamiętniającym miejsce wywózki Żydów z getta do obozów zagłady w latach 1942 – 1943, wolontariusze odczytywali fragmenty wspomnień uczestników tych dramatycznych wydarzeń.

19 kwietnia 1943 roku 2 tys. Niemców wkroczyło do getta, by je ostatecznie zlikwidować. Przeciwstawiło się im kilkuset młodych ludzi z konspiracyjnych Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW). Powstańcy pod dowództwem Mordechaja Anielewicza byli wycieńczeni i słabo uzbrojeni. Wielu wiedziało, że nie mają szans, ale woleli zginąć w walce, by ocalić godność. Pozostali mieszkańcy getta, około 50 tysięcy cywilów, przez wiele tygodni ukrywało się w kryjówkach i bunkrach. Ich opór był tak samo ważny jak ten z bronią w ręku. Przez wiele dni pozostali nieuchwytni – zeszli do podziemi i nie podporządkowali się rozkazom Niemców. Przez cztery tygodnie Niemcy równali getto z ziemią, paląc dom po domu. Schwytanych zabijali lub wywozili do obozów.

spot_img

Najnowsze