Sąd skazał we wtorek dwóch byłych policjantów z Gdańska, którzy znęcali się nad zatrzymywanymi, a interwencje nagrywali telefonem. Rafał G., który nagrywał i udostępniał filmy z interwencji został skazany na 1,5 roku więzienia, a jego kolega Maciej S., biorący udział w interwencjach, na rok. Obaj przez 10 lat nie mogą być policjantami.
We wtorek Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku ogłosił wyrok w tej sprawie. Oskarżonych – Rafała G. (l. 38) i Macieja S. (l. 40) nie było na sali rozpraw. Obydwaj zostali uznani za winnych przekroczenia uprawnień i skazani na kary bezwzględnego więzienia – Rafał G. na 1,5 roku, zaś Maciej S. – na rok pozbawienia wolności. Obydwaj nie mogą też przez 10 lat wykonywać zawodu policjanta.
Sprawa wyszła na jaw w 2019 r., kiedy funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych KGP zatrzymali dwóch funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Powodem miał być udostępniony innej osobie za pomocą komunikatora w sieci film z interwencji wobec bezdomnego. Podczas nagrania funkcjonariusze mieli obrażać zatrzymanego. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. W trakcie śledztwa okazało się, że podobnych interwencji było więcej, a dwaj oskarżeni podczas nich mieli poniżać, grozić oraz znieważać inne osoby.
W trakcie interwencji dotyczącej pijanego mężczyzny, zachęcali go do wypicia około pół litra alkoholu. Prokuratura ustaliła, że funkcjonariusze filmowali przypadkowe osoby i swoje interwencje w latach 2016-2019. Obaj zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych.
Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonych i uznał, że ich linia obrony była chybiona i całkowicie niewiarygodna. Zdaniem sądu na części zabezpieczonych nagrań widać obu oskarżonych lub słychać ich głosy.
Sędzia Aleksandra Siniecka-Kotula w uzasadnieniu wskazała, że przekroczeniem uprawnień jest agresja werbalna np. podczas transportowania nietrzeźwych w sposób urągający ich godności.
– Oglądając przedmiotowe nagrania odnosiło się wrażenie, że oskarżeni celowo zachowują się w sposób opisany w zarzutach po to, aby przebieg interwencji był bardziej atrakcyjny w najgorszym tego słowa znaczeniu. To co można było zobaczyć na nagraniach, zdaniem sądu, stanowczo wykracza poza ramy tego można nazwać zachowaniem lekkomyślnym, czy wręcz głupim, a stanowi wyraz wyjątkowo nagannego podejścia do pełnienia służby i jednocześnie sprawowania władzy przez funkcjonariusza publicznego – uzasadniła wysokość kary pozbawienia wolności sędzia Aleksandra Siniecka-Kotula.
Podkreśliła, że oskarżeni swoim zachowaniem doprowadzili do utraty zaufania do organów państwowych i narazili na szwank dobre imię całej formacji, jaką jest policja.
Sąd uznał, że zachowanie oskarżonych stanowiło wysoką szkodliwość społeczną zarzucanych czynów i dlatego obydwaj zostali skazani na bezwzględną karę więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.