W ostatnich dniach ukraińskie drony dwukrotnie zaatakowały Rosję w ramach działań odwetowych. Bezzałogowce pojawiły się na terenie państwa-agresora 16 marca, a następnie w nocy z 19 na 20 marca.
16 marca ukraińskie drony poszybowały w kierunku Syzrania i Nowokujbyszewska. Celem tego ataku były rafinerie ropy, które dostarczają paliwo rosyjskim wojskom. W rafinerii w Syzraniu w wyniku ataku pojawił się pożar.
Rosjanie nie zdążyli się jeszcze dobrze otrząsnąć po pierwszym ataku, a bezzałogowce Kijowa zaatakowały ponownie w nocy z 19 na 20 marca.
Tym razem rosyjski system obronny zlokalizował i zneutralizował drony nad miastem Engels, które zostało tak nazwane na cześć jednego z twórców komunizmu.
„Niecałą godzinę temu bezzałogowe statki powietrzne zostały wyeliminowane nad [miastem] Engels. System obrony powietrznej zadziałał szybko i skutecznie. Nie było ofiar ani uszkodzeń infrastruktury, gdy spadły odłamki” – napisał na Telegramie, czyli popularnym na Wschodzie portalu społecznościowym, gubernator obwodu saratowskiego.
Eksplozje towarzyszące zestrzeliwaniu ukraińskich dronów miały pobudzić część śpiących mieszkańców regionu.
