Próby utemperowania działań Izraela wobec ludności cywilnej w Gazie pojawiają się coraz częściej. Francuski minister spraw zagranicznych Stéphane Séjourné mówi, że „odpowiedzialność za blokowanie pomocy (humanitarnej) spoczywa w sposób oczywisty na Izraelu”.
Francja zwróciła się nawet o niezależne śledztwo po czwartkowych wydarzeniach w Gazie. Chodzi o śmierć ponad 110 osób podczas dystrybucji pomocy żywnościowej w Gazie wyniku izraelskiego bombardowania.
W wywiadzie dla dziennika Le Monde, MSZ Séjourné ostro krytykuje władze izraelskie, które uważa za odpowiedzialne za blokowanie pomocy humanitarnej. Dodał, że „Francja podwoiła swoje wysiłki współpracy z władzami Izraela, aby zwiększyć liczbę przejść granicznych i ciężarówek z pomocą humanitarną”, ale wyniki nie są „satysfakcjonujące”, a „głód potęguje przerażenie”.
Także, prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone „w nadchodzących dniach” będą uczestniczyć wraz z krajami partnerskimi w zrzutach pomocy humanitarnej w Strefie Gazy, oblężonej przez izraelską armię.
Unia Europejska przeznaczy na rzecz Agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich (UNRWA) 50 mln euro. Trwa jednak dochodzenie wobec zarzutów braku neutralności UNRWA, której kilku pracowników palestyńskich miało brać udział w atakach na Izrael. UNRWA „zgodziła się także na rozpoczęcie audytu przez ekspertów zewnętrznych powołanych przez UE”.
Deklaracje Francji, którą zamieszkuje wielu muzułmanów, są dość zrozumiałe. Po czwartkowej tragedii w Gazie, reagował np. Wielki Meczet Paryża, a jego rektor Chemseddine Hafizu wyraził „głębokie oburzenie” z powodu „przestępczego czynu”. Jednocześnie MSW Gérald Darmanin zarządził we Francji „natychmiastowe wzmocnieni”” ochrony społeczności żydowskiej w kraju.
Po prostu, konflikt w Gazie po raz kolejny przenosi się do Francji. Policji wydano rozkaz lepszej ochrony żydowskich szkół i miejsc kultu, właśnie po ataku w Gazie. W notatce MSW zwrócono uwagę na „wysoki poziom zagrożenia terrorystycznego, które w dalszym ciągu ciąży na naszym kraju, oraz napięcia na Bliskim Wschodzie, które w ostatnich dniach gwałtownie wzrosły”.
Podobnie, Włochy i Hiszpania potępiły atak i uznały zawieszenie broni za „pilne”. Niemcy wezwały Izrael do „przeprowadzenia pełnego śledztwa” i wezwały do „rozejmu humanitarnego”. Do zawieszenie broni, wzywały też Chiny. Arabia Saudyjska wprost potępiła „atakowanie przez siły okupacyjne bezbronnych cywilów”. W trybie pilnym zebrała się też Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Ministerstwo Zdrowia Hamasu podało nową liczbę ofiar śmiertelnych po stronie palestyńskiej, która ma już wynosić 30 228 osób. Podano także, że w ciągu ostatnich 24 godzin doszły 193 przypadki śmiertelne, a 920 osób zostało rannych. Od 7 października liczba rannych ma wynosić ogółem 71 377 osób.
Źródło: Le Monde/ Le Figaro/ AFP