Klub Konfederacji 24 stycznia jednogłośnie zagłosował za odwieszeniem w prawach członka posła Grzegorza Brauna. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, może on teraz swobodnie sprawować swój mandat poselski – powiedziała w piątek rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik. Grzegorz Braun, podczas konferencji prasowej Konfederacji Korony Polskiej w Sejmie, ostro skrytykował polską politykę zagraniczną.
Grzegorz Braun 24 stycznia został jednogłośnie odwieszony w prawach członka klubu Konfederacji, czyli jeszcze przed ostatnim posiedzeniem Sejmu, które miało miejsce 25-26 stycznia.
„W sumie nie ma w tym nic nadzwyczajnego, Grzegorz Braun może teraz swobodnie sprawować swój mandat poselski. To jest cały komentarz konfederacji” – powiedziała.
Na pytanie o to, dlaczego Klub nie poinformował wcześniej o tej decyzji odpowiedziała, że „absolutnie nie kryje się za tym żadna teoria spiskowa, sam Grzegorz Braun mógł przekazać opinii publicznej tę informację, ale tego nie zrobił”. „Zostawiliśmy to jemu” – dodała.
WESPRZYJ NCZAS.INFO
NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.
Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.
W grudniu poseł Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone podczas uroczystości w Sejmie świece chanukowe. W tym samym dniu został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Otrzymał też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Część polityków uważała działania Konfederacji za niewystarczające i domagała się wykluczenia Brauna z Klubu.
W połowie stycznia Sejm uchylił Braunowi immunitet. Prokuratura zamierza postawić mu siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022-2023. Chodzi m.in. o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.
„Chcemy by trwało, istniało państwo polskie suwerenne, niepodległe!”
Grzegorz Braun uczestniczył dziś, tj. w piątek 2 lutego 2024 r., w konferencji Konfederacji Korony Polskiej, która była poświęcona wizycie Radosława Sikorskiego w Berlinie.
„Szczęść Boże i ratuj się, kto może, kiedy za ster państwa polskiego odpowiadają tacy ludzie, jak Radek Zdradek Sikorski, z domu Applebaum. Nie chcemy takich ludzi jako przedstawicieli narodu i państwa polskiego, ponieważ chcemy, by polski interes narodowy i polska racja stanu były należycie reprezentowane. Nie chcemy u władzy sług narodu ukraińskiego, bez względu na to, czy reprezentują oni obóz zjednoczonej łże-prawicy – PiS z przystawkami – czy obóz totalnej opozycji, zdeklarowanych sprzedawczyków na rzecz eurokołchozu – PO z przystawkami. Nie chcemy takich ludzi u władzy, dlatego że my – w odróżnieniu od nich – chcemy, by trwało, istniało państwo polskie niepodległe, suwerenne, by naród polski przez to państwo zabezpieczał w sposób nigdy dostateczny, zawsze niedoskonały, ale zawsze najlepszy w tym świecie doczesnym – by naród polski zabezpieczał swoje istnienie, swój byt, swoją tradycję, swoją godność. To oczywistości. Ze strony Konfederacji Korony Polskiej te rzeczy nie wymagają szerszych wyjaśnień, bo są między nami bezdyskusyjne” – dobitnie podkreślił Grzegorz Braun.
„Reżim, z wyboru, banderowski”.
I dodał:
„Chciałbym podzielić się dzisiaj z Państwem jedną refleksją ogólniejszej natury. Błędem jest wytyczanie w polityce zagranicznej państwa celów nieosiągalnych przez to państwo. (Nie mamy wpływu – dop. red) na jakikolwiek wynik wojny Moskali z Ukraińcami. Los (Ukraińców – dop red.) określa, niestety, reżim z wyboru banderowski. Reżim kontynuujący tradycję rezunów, ludobójców z czasów II wojny światowej. Tak, to jest tradycja tam podniesiona do rangi państwowego kultu i wskazywana jako jeden jedyny wzorzec, bezalternatywny wzorzec ukraińskiego patriotyzmu, który z naszego punktu widzenia jest nie tylko szkodliwy dla samych Ukraińców, ale też niebezpiecznym dla otoczenia szowinizmem” – stwierdził Braun.
„(…) Szanowni Państwo, zdążyliście to już chyba zauważyć – że Warszawa nie przeważy szali zwycięstwa na jedną czy druga stronę. Na moment poniechajmy rozważanie, jaki bilans sił i jaki rezultat tej wojny jest dla Polski najbardziej pożądany. Nie wchodźmy przez moment w tę dyskusję. Zauważmy tylko, że tego wyniku nie przesądzi polityka Warszawy. A zatem przesądzi polityka innych stolic, na przykład Waszyngtonu, na przykład Berlina. I otóż stawianie sobie przez Warszawę celów, o których osiągnięciu zdecydować mogą wyłącznie obcy – Waszyngton, Londyn, Berlin, Jerozolima – jest błędem. A w polityce, Szanowni Państwo, to gorzej niż zbrodnia. Bo to błąd”. – komentował prezes Konfederacji Korony Polskiej.
Polak, czyli zakładnik
„Jeśli nie my sami suwerennie mamy być zdolni do osiągania realnych celów wyznaczanych w naszej polityce zagranicznej to znaczy, że rządzący biorą naród Polski na zakładnika, że czynią Polaków zakładnikami cudzych decyzji, cudzej polityki, tego o czym zdecydują nie – pożal się Boże – gabinety dyplomatołków z panami Sikorskim czy Bartoszewskim. To ludzie, którzy są pośmiewiskiem, ponieważ ich status podrzędny, status lokajski, status podwykonawczy w polityce międzynarodowej jest notorycznie znany i oczywisty. Więc jeśli nie te gabinety, to gabinety – powtarzam – Berlina, Londynu, Waszyngtonu, Jerozolimy. Tam przesądza się o losach Polaków. I ja, jako prezes Konfederacji Korony Polskiej (…) stanowczo sprzeciwiam się właśnie temu” – zakończył Grzegorz Braun.
Nie chcemy u władzy sług narodu ukraińskiego. Nie chcemy takich ludzi u władzy, dlatego że my w odróżnieniu od nich chcemy by trwało, istniało państwo polskie suwerenne, niepodległe! pic.twitter.com/XkJd7nlzMc
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) February 2, 2024
Cała konferencja KKP z pełna wypowiedzią Grzegorza Brauna:
Sikorski upokorzony. Sekretarz stanu USA nie znalazł dla niego czasu