Strona głównaWiadomościPolskaMamy już pięciu wiceministrów zdrowia

Mamy już pięciu wiceministrów zdrowia

-

- Reklama -

Koalicje rządowe mają trochę zalet, ale też jeszcze więcej wad. Z jednej strony strzegą przed „kultem jednostki”, ale z drugiej wymagają rozbuchania wydatków, bo każdemu trzeba przecież coś z tortu władzy dać.

​Dobrym przykładem jest tu ministerstwo zdrowia. Katarzyna Kacperczyk została właśnie piątym wiceministrem zdrowia i otrzymała nominację z rąk minister Izabeli Leszczyny (PO). To, że minister Leszczyna nie jest zbyt bystra i potrzebuje wsparcia, można zrozumieć.

Z tym, że na tych stanowiskach są już przecież – w randze wiceministrów – Wojciech Konieczny (PPS), prof. Urszula Demkow (szefową zespołu medycznego Polski 2050 Szymona Hołowni), Maciej Miłkowski (był wiceministrem w rządach PiS do 2020) i Marek Kos (PSL).

Piąta wiceminister, pani Kacperczyk jest urzędniczką państwową. Pracowała w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, była za rządów PO-PSL członkiem kilku komitetów rządowych. Była też doradcą premier… Beaty Szydło.

Spotkała się jednak z krytyką środowisk kresowych po tym jak usprawiedliwiała praktykowaną na Ukrainie gloryfikację organizacji OUN-UPA. Donald Tusk powołał ją na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL. Została odwołana przez premier Beatę Szydło i została zatrudniona w KPRM na stanowisku Głównego Doradcy Prezesa Rady Ministrów. Teraz wraca, chociaż do innego resortu. Ma się zajmować KPO.

Za poprzedników biurokracja też rozrastała się dość szybko. Teraz doszedł klucz partyjny i dotyczy to wszystkich resortów.

Najnowsze