Strona głównaWiadomościPolskaSkusiła się na "rytuał miłości" i wysłała intymne nagranie. Szybko tego pożałowała

Skusiła się na „rytuał miłości” i wysłała intymne nagranie. Szybko tego pożałowała

-

- Reklama -

Mieszkanka Radomia chciała skorzystać z tajemniczego rytuału przynoszącego szczęście w życiu i miłości. Szybko przekonała się o własnej głupocie. Teraz jest szantażowana, że jeśli nie zapłaci określonej kwoty to upublicznione zostanie nagranie z jej wizerunkiem.

Mieszkanka Radomia ostatecznie o wszystkim postanowiła opowiedzieć na komisariacie policji.

W ostatnich dniach mieszkanka Radomia na jednym z portali społecznościowych zainteresowała się osobą, która w swojej ofercie miała „rytuał miłości”. Kobieta poprzez jeden z komunikatorów internetowych skontaktowała się z nią i chciała skorzystać z usług, które miały sprawić, że będzie miała szczęście w życiu i w miłości.

W ramach tych rytuałów mieszkanka Radomia przesłała nagranie z intymnym wizerunkiem. W dalszej korespondencji rzekoma rytualistka zagroziła, że jeśli nie dostanie kwoty najpierw 4000 euro, a następnie 10000 euro, nagranie zostanie upublicznione.

Policjanci prowadzą postępowania w tej sprawie. Za przestępstwo zmuszenia groźbą do wpłaty pieniędzy za zaniechanie upublicznienia kompromitujących zdjęć czy nagrań, grozić może kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze apelują, aby w kontaktach z osobami nieznajomymi zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosować zasadę ograniczonego zaufania.

„Przed kliknięciem przycisku wyślij, zastanówmy się, czy na pewno tego rodzaju zdjęcie, bądź nagranie chcemy udostępnić osobom trzecim. Pamiętajmy, że wysyłając obcym osobom nasze prywatne zdjęcia, bądź filmy nigdy nie mamy pewności, w jaki sposób i do jakich celów będą one wykorzystywane. Nie wiemy też, kto znajduje się po drugiej stronie komputera, bądź telefonu” – piszą policjanci licząc, że kolejne osoby być może wytężą szare komórki i ustrzegą się tego typu błędu.

Najnowsze