Strona głównaOpinieZajączkowska-Hernik: PO wykorzystuje mechanizm PiS-u, bo wie, że nikt nie poniesie odpowiedzialności...

Zajączkowska-Hernik: PO wykorzystuje mechanizm PiS-u, bo wie, że nikt nie poniesie odpowiedzialności [VIDEO]

-

- Reklama -

Trwa zamieszanie w mediach reżimowych. Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji ocenia, że Platforma Obywatelska wykorzystuje mechanizmy stosowane przez Prawo i Sprawiedliwość, choć oczywiście wcześniej się na nie oburzała. PiS z kolei oburza się teraz, a wcześniej im to nie przeszkadzało.

To, co robi Platforma Obywatelska względem mediów publicznych, to jest takie wykorzystanie prostej zasady TKM – rozpoczęła Ewa Zajączkowska-Hernik. TKM to skrót od „teraz, k***a, my”. Powiedzenie to przypisuje się Jarosławowi Kaczyńskiemu, chociaż on sam mówi, że wymyślił je Marek Kuchciński.

Po pierwsze, w 2016 roku rzeczywiście Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tak zwana mała ustawa medialna jest niezgodna z Konstytucją, to wtedy Prawo i Sprawiedliwość próbowało przerzucić kompetencję wybierania władz Telewizji Publicznej na ministra Skarbu Państwa. TK orzekł, że to jest niezgodne z Konstytucją. Teraz Platforma Obywatelska robi dokładnie to samo. Kilka lat temu protestował przeciwko temu sam Adam Bodnar, jako Rzecznik Praw Obywatelskich. To on przecież założył skargę do TK w tej sprawie. Teraz nic mu w tym przypadku nie przeszkadza – nakreśliła sytuację Zajączkowska-Hernik.

Druga sprawa jest taka, że nikt inny, jak Prawo i Sprawiedliwość pokazało, że w Polsce nie trzeba respektować prawa i pewnej hierarchii aktów prawnych, która w Polsce obowiązuje – kontynuowała. Przypomniała, że na pierwszym miejscu jest Konstytucja, następnie ustawa, ale rządzący się tym nie przejmują.

To Prawo i Sprawiedliwość przecież w trakcie pandemii przyzwyczaiło polityków i ludzi do tego, że wprowadza zmiany, które powinny być wprowadzane ustawą rozporządzeniami, slajdami w Power Pointcie, komunikatami na Twitterze ze strony ministra Niedzielskiego czy ze strony premiera Morawieckiego. Teraz Platforma Obywatelska po prostu wykorzystuje ten mechanizm, bo wie, że nikt nie poniesie za to żadnej odpowiedzialności – podkreśliła.

I tak się będziemy teraz bawić. To, że minister Sienkiewicz postawił media publiczne w stanu likwidacji, być może to jest reakcja na to, że chciał uniknąć kompromitacji, bo sąd rejestrowy nie wpisał nowych władz do rejestru. Więc teraz według rejestru, sądu rejestrowego władzami jest jeszcze stara ekipa telewizji publicznej. Mamy ewidentny konflikt prawny i tak będziemy się bawić – zakończyła Zajączkowska-Hernik.

Najnowsze