Strona głównaWiadomościPolskaBrał udział w obławie na Grzegorza Borysa. Zmarł wskutek wypadku

Brał udział w obławie na Grzegorza Borysa. Zmarł wskutek wypadku

-

- Reklama -

Prokuratura Rejonowa w Gdyni prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 27-letniego strażaka-nurka Bartosza Błyskala, który zmarł wskutek wypadku podczas akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.

Strażak-nurek Bartosz Błyskal brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa. W środę nieprzytomnego wyciągnięto go ze zbiornika wodnego przy ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni i przewieziono do gdyńskiego szpitala. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Jak podał w środę oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk pod wodą doszło do wypadku nurkowego.

Wszczęto śledztwo

Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedział, że w sprawie wypadku wszczęto śledztwo.

„Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Sprawdzamy, jaka była przyczyna zgonu i czy spełnione były wszystkie normy bezpieczeństwa” – wyjaśnił.

Działania strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Gdańsk” były prowadzone w środę od rana na wniosek policji.

Niedaleko tego miejsca, przy mokradłach nieopodal Źródła Marii, w piątek 20 października po zabójstwie pies tropiący zgubił trop za poszukiwanym Grzegorzem Borysem. Według pierwszych informacji właśnie tamtędy miał uciekać 44-latek.

W czwartek w jednostkach Państwowej Straży Pożarnej i remizach Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce strażacy oddadzą hołd zmarłemu strażakowi.

„W czwartek 2 listopada o godz. 18 we wszystkich jednostkach PSP i OSP, włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe i oddajmy hołd śp. sekc. Bartoszowi Błyskala strażakowi – nurkowi SGRWN KM PSP Gdańsk, który zmarł w skutek wypadku podczas prowadzonych działań. Cześć Jego pamięci” – napisał w czwartek na platformie X (dawniej Twitter) komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.

Obława trwa…

„Pomimo tragedii, która wydarzyła się w środę, czyli śmierć płetwonurka ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego 'Gdańsk’ nie przerywamy poszukiwań Grzegorza Borysa” – powiedziała rzeczniczka prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska.

Rzeczniczka pomorskiej policji zapewniła, że do dyspozycji oficera prowadzącego poszukiwania wciąż pozostaje ok. tysiąca funkcjonariuszy z policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej oraz Żandarmerii Wojskowej.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Czwartek jest czternastym dniem poszukiwań.

Rodzina Grzegorza Borysa jest w rękach wojska?

Najnowsze