Strona głównaOpinieKonfederacja ostrzega przed unijną inwigilacją. "UE wykorzystuje szlachetny pretekst"

Konfederacja ostrzega przed unijną inwigilacją. „UE wykorzystuje szlachetny pretekst” [VIDEO]

-

- Reklama -

Politycy Konfederacji, Dobromir Sośnierz i Roman Fritz, mówili podczas Konferencji o „przygotowywanych w Unii przepisów dotyczących kontroli czatów”.

– Unia Europejska chce, aby nasze rozmowy, nasze prywatne komunikaty w Internecie, były automatycznie przeczesywane przez sztuczną inteligencję – poinformował na początku konferencji Dobromir Sośnierz.

– Unia Europejska wykorzystuje – jak zawsze rządy w takich przypadkach – jakiś tam szlachetny pretekst. W tym przypadku jest to walka z pedofilią i Unia Europejska postanowiła, że każdego z nas potraktuje, jako potencjalnego pedofila i będzie czytać, co my tam do siebie piszemy – powiedział wolnościowiec.

– Oczywiście na razie nie osobiście. Na razie jest to zawężone w jakiś sposób, natomiast wiemy, jak takie regulacje później są rozszerzane. Nawet się o tym nie dowiemy, jak one będą rozszerzane, bo to już będzie robione po cichu, jak już raz się to przyjmie – mówił dalej Sośnierz.

Roman Frtiz porównał to, co się dzieje, do „Roku 1984” George’a Orwella. – Unia Europejska wkracza ochoczo w „Komunizm 2.0.” i „wielki brat” ma zdecydowanie większe możliwości z uwagi na zaawansowane technologie, którymi dysponuje – stwierdził polityk.

– Uniokratom marzy się stworzenie państwa policyjnego. Dlaczego policyjnego? Dlatego, że Europol, a więc policyjna agencja Unii Europejskiej ma prawo występować do nadzoru, w myśl tej ustawy o przepisach kontroli czatów i generowanych w skutek tych korespondencji, które możemy sobie sami z naszymi kontaktami wypisywać – informuje Fritz.

– Czym to skutkuje? Europol, czyli jednostka poza polską jurysdykcją prawną, ma prawo do totalnej inwigilacji w myśl przepisów naszej korespondencji na czatach – dodał polityk.

Zdaniem Fritza to jest „coś, czego w najlepszych swoich snach George Orwell by nie mógł przewidzieć”. – Europol będzie mógł sięgać bez zgody sądów do korespondencji. Do prywatnej korespondencji – dodał polityk.

Cała konferencja:

Sośnierz dziękuje i przeprasza. „Nie zszedłem nigdy z libertariańskiej drogi”

Najnowsze