Strona głównaWiadomościPolitykaBosak znalazł winnych. "Część kandydatów do tej strategii uprawiania polityki nie dorosła"

Bosak znalazł winnych. „Część kandydatów do tej strategii uprawiania polityki nie dorosła”

-

- Reklama -

W rozmowie z Kamilą Biedrzycką w „Super Expressie” Krzysztof Bosak mówił o tym, co jego zdaniem zaszkodziło Konfederacji. Jeden z liderów tej formacji utrzymuje, że część kandydatów po prostu „nie dorosła” do strategii narzuconej przez kierownictwo partii.

– Strategia marginalizowania Konfederacji, cenzurowania Konfederacji przyniosła pewien, częściowy, rezultat. Moim zdaniem plan Kaczyńskiego był taki, żebyśmy skończyli pod progiem. To się nie udało – stwierdził Bosak.

- Reklama -

– Świadectwem tego planu jest piątkowy atak tuż przed ciszą wybroczą, żeby jeszcze wbić szpilę, wbić klin, przez TVP od rana do wieczora atak, że rzekomo jesteśmy tam gdzieś z zewnątrz sterowani, że będziemy się dogadywać z Platformą. To nie było nigdy prawdą – dodał.

– 6,4 proc. na razie wynik Konfederacji. Liczy Pan na więcej? Uważa Pan, że ta wysoka frekwencja i dane z wielkich miast, które nie są jeszcze policzone, mogą pozytywnie, czy raczej negatywnie wpłynąć na ostateczny rezultat Konfederacji? – pytała Biedrzycka.

– Może jeszcze drgnąć w górę. Mieliśmy w poprzednich wyborach wynik 6,8 proc. Utrzymanie takiego wyniku albo poprawienie go przy tak ogromnej, rekordowej frekwencji wyborczej i świadomości, że młodzi, którzy są naszą bazą wyborczą, statystycznie trochę rzadziej chodzą głosować niż starsi… – mówił Bosak.

– Młodzi mężczyźni, okazało się, 18-30 to jest główny wyborca wasz – wtrąciła prowadząca.

– Jest ich przede wszystkim mniej, młodych wyborców jest wielokrotnie mniej niż wyborców-emerytów. Mamy coraz mniej korzystną strukturę demograficzną dla takich partii, które opierają się na pokoleniu średnim i młodym – wskazał polityk.

Zdaniem Bosaka „kluczowy nie jest wynik wyborczy, kluczowe jest to, co się rozgrywa w okręgach wyborczych”. Jak wyjaśniał, chodzi o to, „ilu wejdzie posłów, kto dokładnie będzie”. – Tu się dzieją niezwykle ciekawe rzeczy – stwierdził.

– Zwracam uwagę na podwarszawę (…) Janusz Korwin-Mikke z pierwszego miejsca niekoniecznie robi pierwszy wynik – dodał, odnosząc się do okręgu, z którego startowała jego żona Karina Bosak.

Biedrzycka stwierdziła, że „Janusz Korwin-Mikke was utopił trochę”, przypominając komentarze po aferze pedofilskiej na polskim YouTube.

– Nie przypominajmy. Proszę mieć miłosierdzie – zaapelował Bosak.

– Uważam, że na pewno wielu wyborców różne niepotrzebne wypowiedzi niestety odstraszyły. Strategia nasza była taka, żeby swoją ofertę prezentować do wyborców, którzy wcześniej na nas nie głosowali, żeby pokazać, że Konfederacja jest siłą nowoczesną, odpowiedzialną, rozsądną. Częściowo się to udało, częściowo niestety nie, bo część kandydatów do tej strategii uprawiania polityki nie dorosła – stwierdził w dalszej części programu polityk.

– Będziemy wyciągać z tego wnioski. Jeżeli te wyniki, o których słyszymy spod Warszawy się potwierdzą, pokazuje to, że nasi wyborcy sami też z tego wyciągnęli wnioski i nawet jeżeli będzie mandat w podwarszawskim okręgu, to to może nie być mandat dla Korwina – skwitował.

Źródło:Super Express

Najnowsze