„90 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego przypisano Karolowi Nawrockiemu” – poinformowała „Wirtualna Polska”. W związku z tym Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w Okręgowej Komisji Wyborczej nr 6 w Kamiennej Górze.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w Okręgowej Komisji Wyborczej nr 6 w Kamiennej Górze.
„Po ponownym przeliczeniu głosów okazało się, że 90 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego przypisano Karolowi Nawrockiemu” – czytamy.
Dochodzenie będzie dotyczyło podejrzeń o naruszenie przy przebiegu wyborów. Chodzi o przepisy dotyczące „użycia podstępu nieprawidłowego sporządzenia listy kandydujących lub głosujących, protokołów lub innych dokumentów wyborczych albo referendalnych” i nadużyć przy przyjmowaniu lub obliczaniu głosów.
„Podstawą wszczęcia tego postępowania było uzyskanie informacji, że podczas oględzin kart do głosowania, w pakiecie zawierającym głosy oddane na Karola Nawrockiego, znajdowały się ważne głosy, oddane na Rafała Trzaskowskiego” – podała prokuratura.
Postępowanie prowadzi Wydział 1. Śledztw Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
„Komisja w Kamiennej Górze jest jedną z 13 komisji, w których Sąd Najwyższy rozważa możliwość ponownego przeliczenia głosów oddanych w drugiej turze wyborów prezydenckich” – przypomina wp.pl.
W protokole pierwotnie wskazano, że Karol Nawrocki uzyskał 368 głosów, czyli 52,12 proc.. Rafał Trzaskowski zaś 338 (47,88 proc.). Wyniki od początku budziły podejrzenia, ponieważ w I turze Trzaskowski miał prawie dwa razy więcej głosów, niż Nawrocki.
„Po ponownym przeliczeniu głosów okazało się, że faktycznie doszło do nieprawidłowości – w worku z głosami na Karola Nawrockiego znalazło się 90 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego. Tego samego błędu nie odnotowano jednak w przypadku kandydata KO” – czytamy.
Ostatecznie okazało się, że Nawrocki otrzymał tylko 278 głosów, zaś Trzaskowski 428.