Ten odważny kraj, który nie obawia się rozsierdzić Paryża to jednak daleka… Kolumbia. Bogota porzuca francuskie Rafale na rzecz szwedzkich samolotów. Kolumbia ostatecznie zdecydowała się na zakup myśliwców Gripen od szwedzkiego producenta Saab zamiast francuskich Rafale od Dassault.
Kolumbia odnawia soje siły powietrzne i szuka samolotów, które zastąpią starzejącą się flotę izraelskich myśliwców Kfir. Zakupią samoloty JAS 39 Gripen, co jednak mocno zdenerwowało Francję.
Prezydent Gustavo Petro potwierdził nabycie myśliwców JAS 39 Gripen od szwedzkiego producenta Saab. Negocjacje z oferentami trwały aż kilka lat. Do „finału” doszły JAS 39 Gripen firmy Saab, Rafale firmy Dassault Aviation i F-16 firmy Lockheed Martin. Wygrali Szwedzi, którzy zaoferowali najkorzystniejsze warunki.
Przetarg nie wspominał o liczbie samolotów ani całkowitym koszcie transakcji. Dokumenty budżetowe Ministerstwa Obrony wskazują, że Kolumbia planuje nabyć 16 Gripen E/F za około 3,65 miliarda dolarów.
Do tej pory Kolumbia miała 33 samoloty produkcji izraelskiej Kfir, które jednak służą już od 45 lat. Wkrótce przejdą na emeryturę. Zakup samolotów bojowych ma na celu nie tylko wzmocnienie potencjału militarnego kraju, ale jest też „częścią inicjatywy społecznej”, bo jak zapewnił prezydent Gustavo Petro, wydatki te zostaną zrekompensowane inwestycjami w najbiedniejszych regionach kraju.
Propozycja Szwedów obejmuje budowę fabryki paneli słonecznych w departamencie Kordoba, a także instalację systemów dostępu do wody pitnej w La Guajira. Szwedzki producent Saab zobowiązał się również do utworzenia na miejscu centrum konserwacji samolotów. W grę wchodzi też kilka projektów innowacji i rozwoju przemysłu we współpracy z lokalnym biznesem.