Strona głównaWiadomościPolitykaSzef ambasady RP w Kijowie ujawnił. Polska szykuje pakiet pomocy dla Kijowa...

Szef ambasady RP w Kijowie ujawnił. Polska szykuje pakiet pomocy dla Kijowa na prawie miliard złotych

-

- Reklama -

– Stosunki polsko-ukraińskie są bardzo dobre; Polska jest liderem europejskiego wsparcia dla Ukrainy i przekazała jej już bardzo dużą pomoc militarną; osiągnięto postęp w dialogu historycznym – przekonywał szef ambasady RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz w wywiadzie dla portalu „Jewropejska Prawda”. Ukraińskiemu portalowi wyznał ponadto, że Polska szykuje pakiet pomocowy o wartości 200 mln euro, czyli prawie miliarda złotych.

Ambasada bajdurzy o wygranej Ukrainy

Obecny stan stosunków polsko ukraińskich „jest bardzo dobry; powiedziałbym nawet, że biorąc pod uwagę sytuację wojny – znakomity”, ocenił Łukasiewicz.

Pytany o rzekomo antyukraińskie wypowiedzi niektórych kandydatów na prezydenta Polski, twierdził, że stosunki polsko-ukraińskie zależą od strategicznych interesów obu krajów, a „odwieczny interes” Polski polega na powstrzymaniu Rosji.

Europa Suwerennych Narodów

– Stanowisko polskich władz, polskiego parlamentu i zdecydowanej większości Polaków jest takie: Ukraina musi wygrać tę wojnę, ona ją wygra, a Polska będzie ją w tym wspierać – marzył.

Tu należy zaznaczyć, że ambasador wypowiada się w imieniu rządu, a nie narodu. Nastroje wobec Ukraińców od miesięcy są zdecydowanie pogorszone, do czego Polacy mają prawo. Natomiast tezy o tym, że Ukraina „musi wygrać wojnę” to nie tylko myślenie życzeniowe, ale też totalne oderwanie od rzeczywistości.

Polacy utrzymują banderowskie władze

Łukasiewicz podkreślił, że jak na wielkość swoją i swojej armii, Polska przekazała Ukrainie bardzo dużą pomoc wojskową – o wartości prawie 4,5 mld euro, czyli obecnie ponad 19,1 mld zł.

Wyliczył, że od początku wojny do końca 2024 r. Polska przekazała Ukrainie 318 czołgów, 536 wozów bojowych różnych typów, 136 systemów artyleryjskich różnego kalibru, 10 samolotów i 10 śmigłowców bojowych, a także znaczną ilość amunicji, sprzętu wojskowego, paliwa i części zapasowych. Ponadto Polska „zabezpiecza logistykę ukraińskiej armii”, a na terytorium kraju wyszkolono prawie 30 tys. ukraińskich żołnierzy.

– Jest przygotowywany 47. pakiet (polskiej pomocy – PAP) na sumę blisko 200 mln euro, który zostanie przekazany w najbliższych miesiącach – dodał.

Pytany o szanse na otrzymanie przez Ukrainę dodatkowej partii samolotów MiG-29, Łukasiewicz odparł, że Polska stopniowo wycofuje je ze swego uzbrojenia i „przekazanie ich Ukrainie jest całkiem możliwe, a odnośne rozmowy już trwają”.

Nawiązując do hipotetycznego europejskiego kontyngentu wojskowego na Ukrainie, dyplomata zapewnił, że Polska jest gotowa wesprzeć tę misję logistycznie oraz udziałem w „składnikach powietrznych”, ale – zauważył – misja ta na razie nie istnieje.

– Dlatego stanowisko Polski jest w tej chwili jednoznaczne: Polska nie będzie wysyłać swoich żołnierzy – powiedział.

Pytany, czy Polska jest gotowa na ewentualność napaści Rosji na Europę, odparł, że jest gotowa „na każdy rozwój sytuacji” i dlatego zwiększa liczebność sił zbrojnych do 250 tys. oraz przeprowadza ich największą kompleksową modernizację od kilkudziesięciu lat

– Nam zawsze grozi wojna i bardzo dobrze o tym wiemy. Sytuacja i obecna dynamika są jednak takie, że tej napaści nie będzie, bo Ukraina wygra – oznajmił.

Ambasada szczuje na Węgrów

Odnosząc się do stanowiska władz Węgier, które są przeciwne wejściu Ukrainy do UE, Łukasiewicz przekonywał, że stanowisko Budapesztu „jest sprzeczne z interesami UE, interesami NATO oraz z interesami bezpieczeństwa Polski i (innych) krajów sąsiadujących z Rosją”.

– Mam nadzieję, że wysoka przedstawicielka UE (ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa) Kaja Kallas znajdzie formułę, dzięki której ten opór Węgier zostanie przezwyciężony. (…) Myślę zresztą, że wsparcie Ukrainy przez Stany Zjednoczone, które stało się widoczne w ostatnich dniach, w końcu zmusi Węgry do zmiany stanowiska – powiedział.

Według Łukasiewicza Polska i Ukraina osiągnęły olbrzymi postęp w dialogu historycznym; twierdził, że wreszcie rozpoczęto ekshumację szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach.

– Myślę, że kiedy zostanie rozwiązany pierwszy problem i prace ekshumacyjne w Puźnikach się zakończą, nadejdzie czas na omówienie także innych kwestii – ocenił.

Łukasiewicz zapewnił też, że po zakończeniu wojny Polska nie wyrzuci Ukraińców, którzy mieszkają na jej terytorium, i to do nich będzie należała decyzja o ewentualnym wyjeździe.

– Płacą podatki, pracują, prowadzą biznesy, 90 proc. z nich to osoby pracujące, mają prawo do ulg socjalnych i obowiązki społeczne – przekonywał.

Najnowsze