Tomasz Sommer i Stanisław Michalkiewicz udali się do podparyskiej miejscowości Aulnay-sous-Bois, gdzie miały odbyć się Dni Polski – a w ich ramach pokaz patriotycznych filmów redaktora naczelnego „Najwyższego CZAS!”-u oraz Targi Książki Bez Cenzury. Nie obyło się bez „przygód” zgotowanych przez lewaków.
Na Dniach Polski miał także wystąpić Marcin Rola z telewizji wRealu24. Lokalne władze zablokowały jednak obecność redaktorów na tym wydarzeniu. A wszystko przez donosy lewaków – z Polski i Francji. O kulisach Sommer i Michalkiewicz opowiedzieli w najnowszym programie.
– Zaczęło się od pana Rafała Pankowskiego z „Nigdy więcej” – wskazał Tomasz Sommer.
– On zawiadomił jakichś lewaków francuskich o tym, że my jedziemy – nawet nie na żadne wystąpienia, tylko na takie spotkania autorskie, połączone z kiermaszem książek. No i to przedarło się do samego „Charlie Hebdo”, tego słynnego, co tam islamczycy to tam mocno dosyć ich przerzedzili – dodał, odnosząc się do zamachu z 7 stycznia 2015 roku.
– To jest takie pismo dosyć plugawe, które zamieściło w swoim czasie takie rzeczywiście obrzydliwe karykatury Mahometa, a państwo wiecie, bisurmanie to nie są tacy safandulscy, jak chrześcijanie, tylko zrobili nalot na tę redakcję i tam wystrzelali wszystkich, których tam zastali – zaznaczył Stanisław Michalkiewicz.
– Wywołało to odruch współczucia, zresztą myślę, że trochę centralnie sterowany, że wszyscy jesteśmy „Charlie Hebdo”. To zwróciło uwagę francuskiej publiczności na to pismo i ci Francuzi, którzy w pierwszym odruchu też powtarzali ten slogan, że wszyscy jesteśmy „Charlie Hebdo”, no to przekonali się, że to jest pismo plugawe, trochę podobne do tygodnika „NIE” w swoich takich najbardziej ekstremalnych wybrykach – dodał.
Sommer zaś wskazał, że zamach na redakcję „Charlie Hebdo” przedstawiano jako zamach na wolność słowa, podczas gdy „to są zwykli zamordyści i cenzorzy”. Zapowiedział też, że „chyba będziemy pozywać pana Pankowskiego”.
– Po tych donosach (Pankowskiego – przyp. red.) pani organizatorka, która nas sama zaprosiła, no nie bezpośrednio, tylko przez swojego współpracownika, de facto nas wyrzuciła z tej imprezy – relacjonował redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u.
– To się odbyło w atmosferze połajanek, ochroniarzy koloru takiego oliwkowego z małym dzieckiem, no i jeszcze oczywiście potem funkcjonariuszy policji municypalnej – dodał.
– Ja do policji nie mam pretensji, mówię panu, bo oni sobie zdawali sprawę z całego groteskowego charakteru tej sytuacji. Ja ich zapytałem, co mi panowie zarzucacie? No to oni mi kazali zamknąć drzwi. Ja zapytałem ich, które: czy te, przez które rozmawiamy? Nie, nie te, tylko te drugie. Ale te drugie były zamknięte – mówił Michalkiewicz.
– Trochę byli zakłopotani tą sytuacją, ale rozumiem ich, taka służba wie pan. Jak policjanta wezwą, to on na wezwanie się stawia – dodał.
– Natomiast teraz ta deputowana z partii Mélenchona, to rzeczywiście też myślę, że próbuje się wybić na niepodległość – skwitował.
– Panie Stanisławie, przyzna pan, że takiej komedii to jeszcze nie mieliśmy, jak w tym Paryżu – mówił w innej części programu Sommer.
– No, rozwija się, proszę pana, według własnej dynamiki, codziennie nowe wiadomości, jakaś deputowana z partii pana Mélenchon zamierza tutaj drążyć temat, nawiasem mówiąc murzynka – odparł Michalkiewicz.
– Artykuł w „Le Parisen”. Afera zatacza coraz szersze kręgi i to – warto podkreślić, w tej sytuacji to już trzeba to podkreślić, że zaledwie dwa dni po podpisaniu w Nancy traktatu polsko-francuskiego o gwarancjach. No to ładnie to wygląda – dodał.
Redaktorzy wskazali, że Marcin Rola został mianowany przez Francuzów „polskim bojówkarzem antysemitą”, Michalkiewicz – „ultrakatolikiem”, a Sommer – „kandydatem skrajnej prawicy”.
– Kandydatem skrajnej prawicy – do czego? – pytał Michalkiewicz.
– No nie wiem – odparł Sommer.
– A, do odstrzału. Panie Tomaszu, do odstrzału – stwierdził Michalkiewicz.
– Ale pan mi dobrze życzy – skwitował Sommer.
– Jak, proszę pana, zostanie zarządzone ostateczne rozwiązanie kwestii prawicowej, no to jest pan kandydatem do odstrzału – podsumował Michalkiewicz.