Strona głównaOpinie21 lat w eurokołchozie. Brudna prawda o członkostwie w UE. "Polityka unijna...

21 lat w eurokołchozie. Brudna prawda o członkostwie w UE. „Polityka unijna powoduje, że tracimy szansę” [VIDEO]

-

- Reklama -

1 maja 2025 roku przypada 21. rocznica członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat omówił w rozmowie z Julią Gubalską publicysta Tomasz Cukiernik, który nie zostawił suchej nitki na polityce unijnej.

1 maja 2004 r., Polska wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią i Węgrami wstąpiła do Unii Europejskiej. Było to największe w historii rozszerzenie UE.

W ubiegłym roku ukazała się książka Tomasza Cukiernika, „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, którą możecie Państwo nabyć w Bibliotece Wolności. Jest to kolejna już tego typu publikacja tego autora.

Europa Suwerennych Narodów

Bilans zysków i strat

– Polska ma jedną korzyść z członkostwa w Unii Europejskiej i ta korzyść jest dość znaczna – zaczął Cukiernik. – Ta jedna, jedyna, ale bardzo istotna (korzyść), to jest dostęp polskich firm do ponad 400 mln konsumentów na wspólnym rynku – wyjaśnił.

Publicysta wskazał, że dzięki temu polskie firmy mają ułatwiony eksport swoich towarów oraz usług do innych krajów Wspólnoty. – Rzeczywiście dzięki temu polska gospodarka znacznie szybciej może się rozwijać. Różne szacunki mówią, że uzyskujemy na tym ok. 10 proc. PKB – podkreślił.

– Niestety to jest tylko jedna strona medalu, jeśli chodzi o Unię Europejską – wskazał Cukiernik. – Ta druga strona medalu, to jest ręczne sterowanie gospodarką przez Brukselę, czyli regulacje, dotacje, podatki i na tym wszystkim tracimy.

– Wyliczenia ekspertów mówią, że na różnego typu regulacjach unijnych (…) Polska traci też ok. 10 proc. PKB rok rocznie, czyli mamy taką równowagę. Do tego dochodzą dotacje, na których też tracimy (…) ponieważ ponosimy różnego rodzaju koszty związane z braniem tych pieniędzy unijnych – powiedział.

– Kolejna sprawa to unijne podatki, których wysyp mamy w związku z wdrażaniem Zielonego Ładu, który jest niczym innym, jak rodzajem centralnego sterowania gospodarką – dodał.

– Dopóki jeszcze tego Zielonego Ładu nie było, to można powiedzieć, że w pewnym sensie można było dyskutować, co jest po stronie zysków, co jest po stronie strat w związku z członkostwem Polski w Unii Europejskiej, natomiast w momencie, jak zaczęliśmy już wdrażać ten cały europejski Zielony Ład, to wszelka tego typu dyskusja jest pozbawiona sensu – podkreślił Cukiernik.

– Polityka unijna powoduje, że tracimy szansę, bo te miliardy, a nawet biliony, które tracimy na niepotrzebne inwestycje, niepotrzebne podatki (…) te pieniądze można by było zużytkować na coś, co by było dla nas korzystne i potrzebne – podsumował publicysta.

Źródło:PAP/NCzas

Najnowsze