W czwartek w Alabamie wykonano wyrok śmierci na Jamesie Osgoodzie, który wycofał swoje apelacje, twierdząc, że zasłużył na taką karę za gwałt i morderstwo, którego się dopuścił. W swoich ostatnich słowach skazany przeprosił ofiarę.
Według ustaleń prokuratury w 2010 roku w hrabstwie Chilton Osgood zamordował 44-letnią Tracy Lynn Brown. Wcześniej, wspólnie ze swoją dziewczyną, dokonali na niej napaści seksualnej. W 2014 roku ława przysięgłych uznała go winnym zabójstwa.
– Nie wymówiłem jej imienia od tamtego dnia – cytuje Osgooda agencja Associated Press. Przed egzekucją dodał, że nie był pewien, czy powinien to zrobić.
– Tracy, przepraszam! – powiedział w końcu.
Jak wyjaśniali prokuratorzy, Osgood przyznał się policji, że wraz ze swoją dziewczyną dopuścili się napaści seksualnej na Brown w następstwie rozmowy o ich wspólnych fantazjach dotyczących porwania i torturowania kogoś. Para zmusiła ofiarę do czynności seksualnych, grożąc jej bronią.
W 2014 roku ława przysięgłych jednogłośnie zarekomendowała karę śmierci. Pierwotny wyrok został jednak uchylony przez sąd apelacyjny. Podczas ponownej rozprawy w 2018 roku Osgood sam poprosił o wyrok śmierci, argumentując, że nie chce narażać rodzin ofiar na udrękę kolejnego procesu.
Dziewczyna Osgooda, która była jednocześnie kuzynką zamordowanej Brown, została skazana na dożywocie.
Gubernator Alabamy Kay Ivey określiła zabójstwo kobiety jako „zaplanowane, makabryczne i wstrząsające”.
W rozmowie z AP w ubiegłym tygodniu Osgood wyznał, że wycofał swoje apelacje, ponieważ czuł się winny.
– Jak powiedziałem w sądzie, jestem zdecydowanym zwolennikiem zasady „oko za oko, ząb za ząb”. Zabrałem życie, więc moje życie zostało odebrane. Nie wierzę w siedzenie tutaj i marnowanie czasu oraz pieniędzy wszystkich – podkreślił Osgood.
Skazani na śmierć więźniowie w Alabamie mają możliwość wyboru metody egzekucji spośród wstrzyknięcia trucizny, krzesła elektrycznego lub gazu azotowego. Osgood wybrał truciznę.