Poseł PiS Dariusz Matecki został przeniesiony z aresztu na warszawskim Służewcu do aresztu w Radomiu. Prokuratura podała oficjalny powód.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Piotr Nowak powiedział, że jest to decyzja profilaktyczna. „W Areszcie Śledczym w Radomiu jest oddział medyczny, a chcemy, w razie potrzeby, zapewnić możliwie najlepszą opiekę medyczną” – zaznaczył rzecznik PK.
W sobotę po trzygodzinnym posiedzeniu Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec podejrzanego posła PiS Dariusza Mateckiego areszt na okres 2 miesięcy. Prokuratura chciała trzymiesięcznego aresztowania Mateckiego. Obrońca zapowiedział zażalenie na sobotnią decyzję sądu. Po decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie wobec posła Mateckiego trafił on do aresztu na warszawskim Służewcu.
Prokuratura, która prowadzi śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości, postawiła mu sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. Poseł nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
Prokuratura podała w piątek, że trzy przedstawione Mateckiemu zarzuty dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości – w tym z byłym wiceministrem sprawiedliwości oraz posłem PiS Marcinem Romanowskim – w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Matecki miał następnie – jak podano w komunikacie PK – współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, m.in. przez wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.
Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy – nie mniej niż 447,5 tys. zł, które według prokuratury miały pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem przestępstw sprzeniewierzenia środków pochodzących z FS.
Kolejne dwa zarzuty dotyczą – jak podano – „współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo, że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana”.
Wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Mateckiemu, jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie prokuratura skierowała do Sejmu. W środę poseł PiS poinformował na sali plenarnej, że zrzeka się immunitetu, pomimo tego, że nie zgadza się z zarzutami prokuratury.
W czwartek Sejm wyraził formalną zgodę na zatrzymanie i aresztowanie posła PiS. W piątek rano Matecki dobrowolnie jechał do prokuratury na przesłuchanie. W trakcie tej podróży funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajechali drogę, wywlekli go z pojazdu i zakuli w kajdanki. Pozostałą część drogi Matecki pokonał w jednej z furgonetek ABW.
Jaki grzmi o reżimie Tuska, a Międlar przypomina, że PiS robił podobnie