Strona głównaWiadomościBiznesRobale są powszechnie stosowane w żywności. Zapewne je zjadasz i o tym...

Robale są powszechnie stosowane w żywności. Zapewne je zjadasz i o tym nie wiesz. Wiemy, jak sprytnie oznaczają takie produkty

-

- Reklama -

Jeszcze niedawno żywność z robali była wyśmiewana przez strażników politycznej poprawności i „nowej normalności”. Dziś wiadomo, że robactwo jest coraz powszechniej stosowane w produktach żywnościowych na Zachodzie. Również w UE – a więc i w Polsce – dopuszczone są tego typu produkty. Wiemy, jak są oznaczone.

Aby uniknąć zgodnego z prawem zakupu i zjedzenia zmielonych robaków, należy przyjrzeć się etykiecie produktu, który chce się zakupić. Media zwracają uwagę, że producenci w naszym regionie nie oznaczają wyraźnie, że produkt pochodzi z takiej produkcji.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

„Fakt” podaje, że producenci celowo nie eksponują tej informacji. W efekcie wiele osób już mogło zjadać robale i nawet o tym nie wiedzieć.

Europa Suwerennych Narodów

Najczęściej stosuje się przy tym łacińskie nazwy insektów, z których pochodzą produkty spożywcze.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

I tak oto „acheta domesticus” oznacza zjadanie produktu ze świerszcza domowego. „Tenebrio molitor” to mącznik młynarski. „Locusta migratoria” to szarańcza wędrowna, zaś „alphitobius diaperinus” to pleśniak lśniący.

Na etykietach stosowana bywa również angielska nazwa „cricket powder”. Oznacza to proszek ze świerszczy.

Oprócz tego na etykiecie informację o robaczanym pochodzeniu można ukryć pod kodem E120. To koszenila stosowana jako czerwony barwnik. Stosuje się go np. w słodyczach i w napojach.

Związek ten pozyskuje się z czerwców kaktusowych. Występuje też pod nazwą kwas karminowy.

Kod E904 z kolei to szelak. Otrzymuje się go z kerria lacca, czyli kolejnego gatunku czerwców. Stosuje się go jako środek glazurujący, który nadaje połysk drażetkom oraz owocom.

Wśród dopuszczonych dodatków znajduje się proszek z mącznika młynarka – od lutego jest dozwolony do użytku w żywności w całej UE – oraz proszek ze świerszcza domowego. Stosuje się go m.in. do pieczywa i wyrobów mącznych, produktów śniadaniowych, pokarmów wysokobiałkowych, batonów proteinowych, szejków oraz odżywek a także do dań instant.

Produkty ze wspomnianych robali stosuje się m.in. do robienia pizzy, naleśników czy ciast. Warto zapewne zapytać w swoich ulubionych lokalach, czy przypadkiem nie serwują klientom tanich i niecywilizowanych źródeł pożywienia.

Media głównego nurtu – np. polsatnews.pl – przekonują, że produkcja robali na pożywienie jest tańsza i – oczywiście – „ekologiczna”. I w ten sposób staje się to „ciekawe” i „dobre”. Raczej nie ma problemu, żeby kto chce, zjadał sobie chrząszcze. O ile wyraźnie jest zaznaczone, że to produkt z robali. A jak widzimy, producenci – a za nimi zapewne lokale i restauracje – tej informacji nie będą eksponować.

Najnowsze