Ministerstwo Zdrowia rozważa wprowadzenie nowych regulacji cenowych na rynku alkoholowym. Głównym elementem proponowanych zmian jest ustanowienie minimalnej ceny za gram alkoholu, co może skutkować znaczącym wzrostem cen piwa – informuje „Puls Biznesu”.
Według wstępnych szacunków resortu, cena butelki piwa o zawartości 5% alkoholu mogłaby wzrosnąć o około 1,50 zł. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny potwierdza, że takie rozwiązanie jest obecnie analizowane. Jego zdaniem regulacje ograniczą spożycie alkoholu, co jest „zgodne z polityką zdrowotną państwa”.
Planowane zmiany miałyby stosunkowo niewielki wpływ na ceny innych rodzajów alkoholu, takich jak wódka czy wino.
Propozycja ministerstwa budzi kontrowersje w branży piwowarskiej. Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Browary Polskie, zwraca uwagę, że podobne rozwiązanie funkcjonuje obecnie jedynie w Irlandii, a ze względu na krótki okres jego obowiązywania trudno ocenić jego skuteczność.
„Ingerencja państwa w rynek, polegająca na znaczącym, około 40-procentowym podniesieniu ceny piwa, przy zachowaniu niezmienionych cen wódki, byłaby spełnieniem marzeń przemysłu spirytusowego” – podkreśla.
Resort rozważa również ograniczenie lub zakazanie promocji typu „wielosztuki”, bo uznaje to za ukrytą formę reklamy piwa.
Planowana minimalna cena alkoholu to kolejny element polityki fiskalnej państwa. Od początku 2025 roku akcyza na piwo wzrosła już o 5%, osiągając poziom 131 zł za hektolitr napoju. Polska ma jedną z najwyższych stawek akcyzy na piwo w regionie, co dodatkowo osłabia konkurencyjność krajowych producentów wobec rynków sąsiednich.