W październiku minionego roku policja zatrzymała Greka. Teraz okazuje się, że jest to Gruzin i może być płatnym zabójcą działającym dla międzynarodowych grup przestępczych.
Podczas meczu Polska-Chorwacja 15 października policja zatrzymać miała obywateli Gruzji i Grecji. Próbowali wraz z tłumem chorwackich kibiców wejść na stadion z bronią palną, amunicją i fałszywymi oraz skradzionymi dokumentami.
Grek miał załadowaną broń palną, ukryte ostrze i fałszywy grecki dowód osobisty. Gruzin zaś posiadał cudze prawo jazdy.
Policja ustaliła, że posiadany przez Greka pistolet znajdował się w bazie danych jako broń utracona we Włoszech. Sam mężczyzna miał twierdzić, że znalazł pistolet pięć godzin wcześniej w galerii handlowej w innej dzielnicy i miał zamiar wkrótce oddać go policji.
RMF FM dotarło do nowych ustaleń. M.in. takich, że Grek okazał się być Gruzinem.
Ponadto „Grek” jest poszukiwany na Ukrainie w sprawie zabójstwa. Był również notowany w związku z przestępczością narkotykową. Interesują się nim także włoskie służby.
Według ustaleń RMF FM, śledczy podejrzewają Gruzina-Greka o przyjazd do Polski w celu zrealizowania zabójstwa na zlecenie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.