W nocy z niedzieli na poniedziałek samochód osobowy staranował bramę cmentarza w Nowym Dworze Mazowieckim i wjechał w nagrobki, niszcząc je. Kierowca porzucił auto z zapalonym silnikiem.
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do nietypowego zdarzenia. Mercedes wjechał na cmentarz przy ul. Bema w Nowym Dworze Mazowieckim, taranując bramę i niszcząc nagrobki.
Do PSP w Nowym Dworze Mazowieckim zgłoszenie wpłynęło krótko po północy. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej.
– Z nieznanych przyczyn samochód uszkodził bramę wjazdową do cmentarza oraz trzy groby, na jednym zawisł – powiedział RMF FM kpt. Paweł Plagowski z PSP w Nowym Dworze Mazowieckim.
– Kierującego, ani ewentualnych innych podróżujących nie było na miejscu, samochód był pusty – dodał.
OSP przekazało, że gdy dotarli na miejsce, mercedes „był nadal odpalony, bieg wrzucony, przez co kręciły się w miejscu tylne koła, a kierowcy nie było”.
– Policja wciąż szuka kierowcy – przekazała komisarz Joanna Wielocha z biura prasowego policji w Nowym Dworze Mazowieckim.