Okazuje się, że znajomością historii we Francji coraz gorzej, a skutki ograniczania wiedzy o dziejach prowadzą do tragifarsy. W departamencie Gard odbywała się rekonstrukcja historyczna dotycząca 11 listopada – daty, która jest świętem także we Francji. Jeden z rekonstruktorów, 22-latek, został wzięty za członka rosyjskich sił specjalnych i aresztowany w .
Zaczęło się od tego, że uczestnicy imprezy zgłosili obecność mężczyzny ubranego w rosyjski mundur niosącego „kałasznikowa”. Policja potraktowała donos poważnie i aresztowała mężczyznę, w którego samochodzie znaleziono w dodatku broń.
Była to jednak replika karabinu i to nie „kałasza”, ale „Famasa”, w dodatku „zabawki” strzelającej plastikowymi kulkami. Zatrzymany okazał się członkiem grupy rekonstrukcyjnej ze stowarzyszeniem „La Trenche” z Saint-Maximin, które przygotowywało rekonstrukcję historyczną epizodu z I wojny światowej.
Rekonstruktora w końcu wypuścili z aresztu, a cały epizod okazał się niezłą reklamą dla szykowanej rekonstrukcji. Następnego dnia na symulację starcia przybyło podobno kilka setek dodatkowych widzów.