Strona głównaWiadomościPolitykaMówił o "serii represji politycznych", teraz będzie "żył jak książę". Romanowski z...

Mówił o „serii represji politycznych”, teraz będzie „żył jak książę”. Romanowski z azylem na Węgrzech

-

- Reklama -

Po niemal dwóch tygodniach poszukiwań Marcin Romanowski odnalazł się na Węgrzech, gdzie dostał azyl polityczny. Poseł klubu PiS zabrał głos po długiej przerwie.

Przypomnijmy, że polityk jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. W czwartek 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania wobec Romanowskiego.

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu – posłowi klubu PiS, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”.

Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również „przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych”.

Romanowski z azylem na Węgrzech

Szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas oświadczył w czwartek, że Romanowski otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. Tożsamą informację przekazał też obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski.

Premier Węgier Viktor Orban powiedział w czwartek, że szczegółów udzielenia azylu nie zna. – To jest prawny proces, który jest w toku. O co wam chodzi? – zwrócił się do polskich dziennikarzy w Brukseli.

– Nie, nie, nie, ja nie zajmuję się szczegółami. Jedyne, co wiem, to że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico. To jest to, co ja wiem – dodał.

„Seria represji politycznych”

W czwartek głos zabrał też sam Romanowski na antenie telewizji wPolsce24. – To kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją, w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces – twierdził.

– Nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzialności. Jestem pierwszym, który jest zainteresowany, by wyjaśnić tę sprawę. Jest jeden fundamentalny warunek – ta sprawa musi być wyjaśniona przed niezawisłymi i bezpartyjnymi organami wymiaru sprawiedliwości. Z taką sytuacją w Polsce absolutnie nie mamy do czynienia – powiedział Romanowski. Jak dodał, „mamy do czynienia z przestępcami”.

– Mamy do czynienia z całą serią represji politycznych – mówił o sytuacji w Polsce pod rządami obecnej władzy.

Romanowski podkreślił, że składając wniosek o azyl polityczny na Węgrzech dołączył opis dotyczący łamania praworządności w Polsce.

Z kolei na antenie TV Republika Romanowski stwierdził, że do tej pory „godził się na różnego rodzaju bezprawne działania” ze strony wymiaru sprawiedliwości. – Stawiałem się zawsze w prokuraturze, ale jednak pewna granica została przekroczona – dodał.

– To nie dotyczy tylko mnie, ale wszystkich Polaków – ten chaos wprowadzony przez bezprawie Bodnara i Tuska w wymiarze sprawiedliwości – ocenił. Jak stwierdził, „w którymś momencie trzeba było powiedzieć stop i przestać zgadzać się na to bezprawie”.

Romanowski utrzymywał również, że „pewnie bezpieczniej, łatwiej (…) by było poddawać się nadal bezprawiu, dać się zamknąć w areszcie, ale wybrałem drogę może trudniejszą, bardziej wymagającą, choć moim zdaniem skuteczniejszą”.

Według polityka doszło do fałszowania dowodów związanych z dwoma przedstawionymi mu przez prokuraturę zarzutami. – Po ich analizie stwierdziłem, że tam doszło do przestępstwa, doszło do fałszowania dowodów po to, żeby postawić mi dwa fałszywe – zresztą kompletnie absurdalne – zarzuty, że rzekomo przez miesiąc działałem bez umocowania prawnego – wyjaśnił.

„Będzie tutaj z pomocą Daniela Obajtka żył jak książę”

Sprawę skomentował też węgierski dziennikarz Miklosz Gabor z gazety „Nepszava”. Według niego „azyl dla Marcina Romanowskiego to działanie skierowane do wyborców Fideszu”.

– Narracja rządu skupia się na tym, że Węgrzy nie wiedzą, czy Romanowski jest przestępcą czy nie, ani nie oceniają sprawy Funduszu Sprawiedliwości. Oni jedynie stwierdzają, że od czasu przejęcia władzy przez obecną koalicję w Polsce mamy do czynienia z kryzysem praworządności – wskazał w rozmowie z PAP.

W ocenie dziennikarza sprawa Romanowskiego jest już zakończona. – Ta sprawa jest już zamknięta. Jeśli Romanowski nie chce wrócić do Polski, to zostanie na Węgrzech i będzie tutaj z pomocą Daniela Obajtka żył jak książę. Może nawet dostanie katedrę na jakiejś uczelni – powiedział.

Najnowsze