Strona głównaWiadomościPolskaW domu znaleziono dwa ciała. Nie żyje 32-letni burmistrz. Funkcję pełnił przez...

W domu znaleziono dwa ciała. Nie żyje 32-letni burmistrz. Funkcję pełnił przez kilka miesięcy [FOTO]

-

- Reklama -

Nie żyje burmistrz Piotrkowa Kujawskiego 32-letni Krystian Betliński oraz jego 66-letni ojciec Krzysztof. Strażacy mają teorię na temat tego, jak mogło dojść do tragedii. Ciała mężczyzn znaleziono w domu rodzinnym w Palczewie.

Ogromna tragedia w kujawsko-pomorskim. Nie żyje 32-letni burmistrz Piotrkowa Kujawskiego. Swoją funkcję sprawował zaledwie kilka miesięcy.

W niedzielę 15 grudnia bracia Krystiana Berlińskiego wczesnym popołudniem nie mogli się z nim skontaktować, więc wezwali służby. Do domu rodzinnego w Palczewie przybyli strażacy, karetki pogotowia oraz policja. Niestety, nic nie można było już zrobić.

Burmistrz i jego ojciec najprawdopodobniej zatruli się czadem z pieca węglowego, który znajdował się w kotłowni domu jednorodzinnego. W rozmowie z „Faktem” strażacy ujawnili, jak mogło dojść do tragedii.

– To był zwykły piec centralnego ogrzewania, bez tzw. podajnika – wskazał rzecznik Straży Pożarnej w Radziejowie mł. bryg. Michał Sochaczewski.

To nie był taki piec, który przez cały czas się pali. Wystarczyło go raz załadować i poczekać aż się wszystko wypali. Potem trzeba było go wyczyścić i kolejny raz załadować – wyjaśnił, podkreślając, że węgiel w piecu mógł się wypalać przez całą noc.

Strażak zwrócił uwagę, że temperatura w nocy z soboty na niedzielę była ujemna. – Było też bardzo wietrznie w Piotrkowie Kujawskim i okolicach. Dlatego mogło dojść do tzw. cofki, przez co komin nie odprowadzał idealnie spalin z pieca. Wszystko mogło się tam „gotować”. Przez większą część nocy ten tlenek węgla prawdopodobnie się wydostawał na pomieszczenia domu. W budynku nie było zainstalowanej czujki, która alarmowałaby o zagrożeniu – powiedział.

– Jeśli te ofiary się „inhalowały” przez całą noc czadem, np. podczas snu, to nie byli tego świadomi. Tlenek węgla sprawia, że nasz sen jest głęboki” – wskazał.

– Mogło być tak, że starszy z mężczyzn odszedł we śnie, a młodszy, który był podtruty, mógł się przebudzić, wejść do łazienki i nawet nie przypuszczał, że tam było jeszcze większe stężenie tego czadu (łazienka graniczyła ścianą z kotłownią). To tam znaleźliśmy ciało burmistrza. On mógł nawet nie wiedzieć, że jego ojciec nie żyje, bo spali w dwóch odrębnych pokojach – relacjonował.

Według nieoficjalnych informacji „Faktu”, śmierć mężczyzn nastąpiła prawdopodobnie na długo przed przybyciem służb. Na ciałach pojawiły się już plamy opadowe. Nie można już było podjąć reanimacji. Służby przybyły do domu przed godz. 14.00. Śmierć mogła zatem nastąpić w nocy lub nad ranem.

Szczegóły tragedii wyjaśniają śledczy pod nadzorem prokuratury. Najprawdopodobniej zlecona zostanie sekcja zwłok.

Źródło:fakt.pl

Najnowsze