Strona głównaWiadomościŚwiatKolejna profanacja kościoła

Kolejna profanacja kościoła

-

- Reklama -

Rozbite witraże, zniszczona zakrystia, to skutki profanacji kościoła Saint-Éloi w Bordeaux. Stał się on ofiarą włamania i dewastacji dokonanej w nocy z soboty na niedzielę. Tydzień wcześniej kościół Saint-Éloi w Bordeaux był obiektem napaści ze strony… feministek.

Niedługo po manifestacji feministycznej w Żyrondzie, w czasie której profanowano świątynię, włamano się do tego najstarszego gotyckiego kościoła w mieście. Złodzieje włamali się do zakrystii, zrabowali skrzynię, w której składano datki za świece.

Rabusie weszli także na dzwonnicę i rozbili witraż za ołtarzem głównym – poinformował ks. Grégory Lutz-Wiest, proboszcz parafii z Instytutu Dobrego Pasterza. Parafia złożyła oficjalną skargę i szacuje kwotę skradzioną ze skarbonki obok zniczy na 2000 euro. Naprawa witraży – odrestaurowanych na koszt parafian w 2000 roku – będzie kosztować ponad 10 000 euro.

Przestawiono też posąg św. Antoniego, wszędzie widać ślady włamania, chociaż rabusie nie zabrali żadnych przedmiotów kultu religijnego i nie sprofanowali tabernakulum. Ks. Grégory Lutz-Wiest. Kapłan zakłada, że ​​złodzieje rozbili witraż przy dzwonnicy został rozbity, prawdopodobnie dlatego, że myśleli, że mogą tamtędy uciec. Okno nie prowadzi jednak na zewnątrz, więc wybrali inną drogę ucieczki.

Ten kościół w Bordeaux został wcześniej pomazany napisami podczas demonstracji feministek przeciwko… „skrajnej prawicy”. „Jest coraz gorzej” – mówi proboszcz i wymienia „kradzieże, antykościelne tagi, czy obecność w okolicy narkomanów z pobliskiego Ośrodka Profilaktyki Uzależnień, którzy przychodzą do kościoła, oddają tu mocz i wszczynają burdy.

Proboszcz mówi wprost o aktach „chrystianofobii”, która według niego rozlewa się w całym społeczeństwie. „Mamy wrażenie, że nasze kościoły nie są chronione, mimo że są one bardzo często atakowane, a chrześcijanie są najbardziej prześladowanymi wiernymi we Francji” – podkreśla ksiądz.

Źródło: Le Figaro

Najnowsze